Sernik gotowany to jedno z ciast, które bardzo często gości w moim domu. Robi się go bardzo szybki i prosto. Wystarczy niewiele składników i pyszne ciasto bez pieczenia gotowe. Podobnie jak sernik pieczony, można go zrobić w różnych wersjach smakowych, z różnymi dodatkami, polewami itp. Ja dziś postanowiłam zrobić sernik gotowany a'la ciasto chatka puchatka lub chatka baby jagi. W oryginale ciasto to nie jest robione z serem gotowanym tylko z serem ucieranym z masłem, ale ja wybrałam dziś taką wersję. Ciasto wyszło bardzo smaczne i jak dla mnie fajnie wygląda. Dzieci również miały wielką frajdę i pytały czy w środku mieszka Kubuś Puchatek. Oto przepis:
Składniki:
15szt. jasnych herbatników
250g białego sera mielonego w kostce
50g masła
3-4 łyżki cukru
1 cukier waniliowy
1 budyń waniliowy bez cukru (40g)
100ml mleka
1 jajko
ok. 1/3 opakowania galaretki wiśniowej
Polewa:
ok. 50g czekolady gorzkiej
2 łyżki mleka
Sposób przygotowania:
Galaretkę wiśniową (1/3 opakowania) rozpuściłam w ok. 150ml gorącej wody, wylałam do płaskiego naczynia i odstawiłam do stężenia. Na blacie ułożyłam kawałek folii aluminiowej. Ułożyłam na niej obok siebie trzy rzędy herbatników, po 5 herbatników w każdym rzędzie. W rondlu roztopiłam masło i wsypałam do niego cukier zwykły i waniliowy. Wymieszałam. Następnie do masła z cukrem włożyłam ser i jajko. Wszystko znów wymieszałam i zblendowałam blenderem na jednolitą masę. Masę serową ustawiłam na małym ogniu i podgrzałam. Proszek budyniowy rozprowadziłam w zimnym mleku i wlałam do gorącej masy serowej.
Ciągle mieszając, podgrzewałam masę serową, aż zgęstniała. Gorącą masę wyłożyłam na herbatniki, tworząc równą warstwę. Odczekałam aż masa przestygła. Na środkowym rzędzie herbatników, wzdłuż dłuższego boku, ułożyłam galaretkę. Pomagając sobie folią aluminiową podnieść skrajne rzędy herbatników do góry, składając je w domek/trójkąt. Ciasto w miarę ścisło zawinęłam w wystającą folię aluminiową i schłodziłam w lodówce. Chodzi o to żeby się nie rozpłynęło. Gdy ciasto się schłodziło, przygotowałam polewę. Mleko podgrzałam i rozpuściłam w nim połamaną na kawałki czekoladę. Czekoladą polałam ciasto i ponownie schłodziłam w lodówce.
Zachęcam do wypróbowania innych moich przepisów na serniki gotowane, np.: ciasto serowo - mannowe bez pieczenia (link: https://wanilioweimprowizacje.blogspot.com/2019/10/ciasto-serowo-mannowe-bez-pieczenia.html), orzechowy sernik gotowany z rodzynkami (link do przepisu: https://wanilioweimprowizacje.blogspot.com/2019/04/orzechowy-sernik-gotowany-z-rodzynkami.html), sernik gotowany na ciasteczkowym spodzie (link do przepisu: https://wanilioweimprowizacje.blogspot.com/2018/12/sernik-gotowany-na-ciasteczkowym-spodzie.html), sernik gotowany z musem truskawkowym (link do przepisu: https://wanilioweimprowizacje.blogspot.com/2018/06/sernik-gotowany-z-musem-truskawkowym.html), klasyczny sernik gotowany waniliowo - czekoladowy (link: https://wanilioweimprowizacje.blogspot.com/2017/12/sernik-gotowany.html), serniczek gotowany z galaretką (link: https://wanilioweimprowizacje.blogspot.com/2019/12/serniczek-gotowany-z-galaretka.html).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz