Nie wiem jak u was, ale w naszym przydomowym sadzie właśnie dojrzały brzoskwinie. Żeby się nie marnowały, postanowiłam zrobić z nich jakieś pyszne ciasto. Ponieważ chwilowo nie mam piekarnika, to powstało ciasto na zimno/bez pieczenia. Na panujące upały, chyba nawet lepsze niż pieczone. Jest to moje pierwsze ciasto z użyciem świeżych brzoskwiń. Do tej pory korzystałam jedynie z brzoskwiń z puszki do wypieków, ale tym razem postanowiłam to zmienić. Powstało pyszne, choć dość słodkie ciasto na herbatnikach, z masą z mleka w proszku, warstwą brzoskwiniową i galaretką. Oto przepis:
Składniki:
ok. 400g herbatników
ok. 1kg brzoskwiń
3 galaretki o smaku brzoskwiniowym
250g mleka w proszku
3/4szkl. mleka np. 2%
150g masła
1/4szkl. cukru
2 łyżki soku z cytryny
Sposób przygotowania:
Tortownicę o wymiarach ok. 25x25cm wyłożyłam na spodzie papierem do pieczenia. Boki dodatkowo owinęłam folią aluminiową. Można użyć też folii spożywczej przezroczystej. Na dnie ułożyłam pierwszą warstwę herbatników. Brzoskwinie obrałam ze skórki, usunęłam pestki, a miąższ pokroiłam w kostkę i przełożyłam do garnka. Garnek przykryłam i na małym ogniu dusiłam brzoskwinie aż puściły sok i zrobiły się mięciutkie. Uduszone brzoskwinie zblendowałam na jednolitą masę. Powinno wyjść ok. 2 szklanki musu.
Do tak przygotowanego, gorącego musu brzoskwiniowego wsypałam jedną galaretkę brzoskwiniową w proszku i wymieszałam, żeby się rozpuściła. Mus odstawiłam do wystygnięcia, a następnie wstawiłam do lodówki, żeby zgęstniał. Do rondelka wlałam mleko 2%. Wsypałam cukier i dodałam masło. Mleko podgrzewałam, aż masło i cukier się rozpuściły. Następnie odstawiłam do przestygnięcia. Jeszcze ciepłe zmiksowałam z mlekiem w proszku, dodając je po łyżce. Połowę masy mlecznej wylałam na ciastka i przykryłam drugą warstwą herbatników. Na to wyłożyłam tężejący mus brzoskwiniowy i znów ułożyłam na nim warstwę ciastek.
Na ciastka wylałam drugą połowę masy mlecznej i ułożyłam ostatnią warstwę ciastek. Pozostałe dwie galaretki brzoskwiniowe rozpuściłam w 3 szklankach gorącej wody. Dodałam do niej sok z cytryny i odstawiłam do wystygnięcia. Gdy zaczęły dość mocno tężeć wyłożyłam je na ciasto. Ciasto odstawiłam na całą noc do lodówki, a następnego dnia pokroiłam na kawałki i zaserwowałam.
Do tak przygotowanego, gorącego musu brzoskwiniowego wsypałam jedną galaretkę brzoskwiniową w proszku i wymieszałam, żeby się rozpuściła. Mus odstawiłam do wystygnięcia, a następnie wstawiłam do lodówki, żeby zgęstniał. Do rondelka wlałam mleko 2%. Wsypałam cukier i dodałam masło. Mleko podgrzewałam, aż masło i cukier się rozpuściły. Następnie odstawiłam do przestygnięcia. Jeszcze ciepłe zmiksowałam z mlekiem w proszku, dodając je po łyżce. Połowę masy mlecznej wylałam na ciastka i przykryłam drugą warstwą herbatników. Na to wyłożyłam tężejący mus brzoskwiniowy i znów ułożyłam na nim warstwę ciastek.
Na ciastka wylałam drugą połowę masy mlecznej i ułożyłam ostatnią warstwę ciastek. Pozostałe dwie galaretki brzoskwiniowe rozpuściłam w 3 szklankach gorącej wody. Dodałam do niej sok z cytryny i odstawiłam do wystygnięcia. Gdy zaczęły dość mocno tężeć wyłożyłam je na ciasto. Ciasto odstawiłam na całą noc do lodówki, a następnego dnia pokroiłam na kawałki i zaserwowałam.
SMACZNEGO!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz