Bardzo lubię robić ciastka i je ozdabiać, bo można się przy tym wykazać kreatywnością i pomysłem. Te same ciastka ozdobione w różny sposób pozwalają uzyskać ciekawe i różnorodne smakołyki. Na moim blogu znajdziecie już kilka przepisów na pyszne ciastka i babeczki np. ciastka z kaszy manny (tu znajdziecie przepis: http://wanilioweimprowizacje.blogspot.com/2017/08/ciastka-z-kaszy-manny.html), ciasteczka owsiane (http://wanilioweimprowizacje.blogspot.com/2017/06/ciastka-owsiane-kokosowe-owsiano.html), ciastka pieczarki (http://wanilioweimprowizacje.blogspot.com/2017/09/ciastka-pieczarki.html), magdalenki (http://wanilioweimprowizacje.blogspot.com/2017/07/magdalenki-cytrynowe.html), babeczki z kremem(http://wanilioweimprowizacje.blogspot.com/2017/06/ciastka-orzechowo-kakaowe-babeczki.html) czy rurki z kremem (http://wanilioweimprowizacje.blogspot.com/2017/06/rurki-z-ciasta-pofrancuskiego-z-kremem.html).
Ciastka grzybki postanowiłam wypróbować, jak tylko zobaczyłam je na zdjęciu w internecie. Można powiedzieć, że zakochałam się w nich od pierwszego wejrzenia.
Grzybki są trochę pracochłonne, ale efekt jest oszałamiający. Wyglądają jak żywe. Można z nich zrobić tradycyjne prawdziwki czy też podgrzybki lub muchomorki. Oprócz tego, że grzybki pięknie się prezentują, to też pysznie smakują. Podane na stół w koszyku wiklinowym zrobią na pewno wrażenie na waszych domownikach i gościach. Ja postanowiłam przygotować te ciasteczka teraz gdy sezon na grzyby w pełni żeby zrobić frajdę mojej rodzinie, która bardzo lubi zbierać grzyby.
Poza tym chciałabym wykorzystać te grzybki do dekoracji tortu, który planuję zrobić, ale nie chcę narazie zdradzać szczegółów. Grzybki są to kruche ciasteczka oblane czekoladą i wypełnione kremem budyniowym. Ciasto kruche nie jest zbyt słodkie więc idealnie komponuje się z pozostałymi słodkimi składnikami. Oto przepis:
Składniki na kruche ciasto:
2szkl. mąki pszennej tortowej
3/4szkl. kwaśnej śmietany 18%
180g masła lub margaryny
1 duży cukier waniliowy
Dodatkowo:
1 tabliczka mlecznej czekolady
kilka kostek białej czekolady do posmarowania trzonów grzybków
kilka kostek białej czekolady do kapeluszy muchomorków
barwnik spożywczy czerwony
2 łyżki mleka
1 łyżka masła
suchy mak
Sposób przygotowania:
Do dużej miski przesiałam mąkę. Dodałam pokrojoną na kawałki zimną margarynę oraz zimną śmietanę. Wsypałam cukier waniliowy i zagniotłam wszystko szybko na jednolite ciasto. Ciasto uformowałam w kulę, owinęłam folią spożywczą i schowałam na 2 godziny do lodówki. Po tym czasie ciasto wyjęłam. Część ciasta rozwałkowałam na grubość ok. 2-3mm.
Z ciasta wykrawałam szklanką krążki i oblepiałam nimi wysmarowane masłem foremki od babeczek (ale część zewnętrzną foremki na babeczkę, nie środek). Te ciastka posłużyły mi za kapelusze grzybków. Foremką od babeczki lub mniejszą szklanką wycinałam kolejne krążki, które przeznaczyłam na spody od kapeluszy i w ich środku wycinałam dziurkę korkiem. Gotowe elementy ciastek układałam na wyłożonej papierem do pieczenia blaszce.
Z pozostałej części ciasta urywałam kawałki i robiłam z nich wałeczki grubsze z jednej strony i cieńsze z drugiej. Takie kilkucentymetrowe wałeczki posłużyły mi za trzonki grzybków. Ważne aby przygotować taką samą ilość kapeluszy, spodów kapeluszy i trzonów grzybków. Ja robiłam mniejsze i większe grzybki. Mniejsze grzybki robiłam tym samym sposobem, tyle że kapelusze robiłam na foremkach od muszelek/magdalenek, a krążki ciasta wycinałam mniejszymi szklankami lub kieliszkami. Tak przygotowane elementy ciastek piekłam w piekarniku w temperaturze 180 stopni przez ok. 10-20 minut. W trakcie pieczenia wyjęłam spody od kapeluszy bo one piekły się najkrócej, potem małe kapelusze a na końcu duże kapelusze i trzony grzybków.
Upieczone ciastka studziłam na metalowej kratce. Gdy ciastka ostygły, roztopiłam mleczną czekoladę z łyżką masła w kąpieli wodnej. Za pomocą silikonowego pędzelka smarowałam czekoladą kapelusze grzybków. Kilka kostek białej czekolady z łyżką mleka rozpuściłam w kuchence mikrofalowej. Czekoladą smarowałam trzonki grzybków a dół każdego trzonka maczałam w suchym maku. Mak imituje grzybnię grzybka i ziemię którą ubrudzone są prawdziwe grzyby. Kolejne kilka kostek białej czekolady również rozpuściłam z łyżką mleka w mikrofali a następnie dodałam do niej odrobinę barwnika spożywczego czerwonego.
Taką czerwoną czekoladą posmarowałam część kapeluszy, które posłużyły do zrobienia muchomorków. Tak przygotowane elementy ciastek odstawiłam do lodówki żeby czekolada stężała i można było nadziewać i składać ciastka. Gdy czerwona czekolada zastygła, rozpuściłam jeszcze jedną kostkę białej czekolady z odrobiną mleka i zrobiłam nią kropki na muchomorkach.
Z ciasta wykrawałam szklanką krążki i oblepiałam nimi wysmarowane masłem foremki od babeczek (ale część zewnętrzną foremki na babeczkę, nie środek). Te ciastka posłużyły mi za kapelusze grzybków. Foremką od babeczki lub mniejszą szklanką wycinałam kolejne krążki, które przeznaczyłam na spody od kapeluszy i w ich środku wycinałam dziurkę korkiem. Gotowe elementy ciastek układałam na wyłożonej papierem do pieczenia blaszce.
Z pozostałej części ciasta urywałam kawałki i robiłam z nich wałeczki grubsze z jednej strony i cieńsze z drugiej. Takie kilkucentymetrowe wałeczki posłużyły mi za trzonki grzybków. Ważne aby przygotować taką samą ilość kapeluszy, spodów kapeluszy i trzonów grzybków. Ja robiłam mniejsze i większe grzybki. Mniejsze grzybki robiłam tym samym sposobem, tyle że kapelusze robiłam na foremkach od muszelek/magdalenek, a krążki ciasta wycinałam mniejszymi szklankami lub kieliszkami. Tak przygotowane elementy ciastek piekłam w piekarniku w temperaturze 180 stopni przez ok. 10-20 minut. W trakcie pieczenia wyjęłam spody od kapeluszy bo one piekły się najkrócej, potem małe kapelusze a na końcu duże kapelusze i trzony grzybków.
Upieczone ciastka studziłam na metalowej kratce. Gdy ciastka ostygły, roztopiłam mleczną czekoladę z łyżką masła w kąpieli wodnej. Za pomocą silikonowego pędzelka smarowałam czekoladą kapelusze grzybków. Kilka kostek białej czekolady z łyżką mleka rozpuściłam w kuchence mikrofalowej. Czekoladą smarowałam trzonki grzybków a dół każdego trzonka maczałam w suchym maku. Mak imituje grzybnię grzybka i ziemię którą ubrudzone są prawdziwe grzyby. Kolejne kilka kostek białej czekolady również rozpuściłam z łyżką mleka w mikrofali a następnie dodałam do niej odrobinę barwnika spożywczego czerwonego.
Taką czerwoną czekoladą posmarowałam część kapeluszy, które posłużyły do zrobienia muchomorków. Tak przygotowane elementy ciastek odstawiłam do lodówki żeby czekolada stężała i można było nadziewać i składać ciastka. Gdy czerwona czekolada zastygła, rozpuściłam jeszcze jedną kostkę białej czekolady z odrobiną mleka i zrobiłam nią kropki na muchomorkach.
Składniki na krem:
2 budynie waniliowe
3szkl. mleka
5 łyżek cukru
czubata łyżka miękkiego masła
Sposób przygotowania:
2 szklanki mleka zagotowałam. W pozostałej szklance mleka wymieszałam budynie i cukier. Rozczyn budyniowy wlałam na gotujące się mleko i gotowałam, mieszając do zgęstnienia. Ugotowany budyń odstawiłam do wystudzenia. Gdy budyń był zimny, zmiksowałam miękkie masło dodając do niego po łyżce zimnego budyniu. Miksowałam aż masa stała się jednolita. Krem przełożyłam do rękawa cukierniczego i nadziewałam nim kapelusze grzybków. Na wypełnionym kremem kapeluszu grzybka kładłam ciastko z dziurką i w tą dziurkę wkładałam trzonek grzybka.
Dociskałam i odkładałam do pojemnika. Po złożeniu wszystkich grzybków, pojemnik z nimi wstawiłam do lodówki na całą noc by krem stężał a ciastka trochę zmiękły pod wpływem kremu. Z podanych porcji ciasta i kremu wyszło mi ok. 16 grzybków (8 dużych i 8 małych). Ciastka są naprawdę piękne i pyszne. Warto zrobić grzybki o różnych rozmiarach wtedy bardziej przypominają te prawdziwe zbierane w lesie.
Dociskałam i odkładałam do pojemnika. Po złożeniu wszystkich grzybków, pojemnik z nimi wstawiłam do lodówki na całą noc by krem stężał a ciastka trochę zmiękły pod wpływem kremu. Z podanych porcji ciasta i kremu wyszło mi ok. 16 grzybków (8 dużych i 8 małych). Ciastka są naprawdę piękne i pyszne. Warto zrobić grzybki o różnych rozmiarach wtedy bardziej przypominają te prawdziwe zbierane w lesie.
pewnie smaczne :)
OdpowiedzUsuńCudowne
OdpowiedzUsuńWyglądają cudnie, przepis prosty , spróbuję zrobić 😊
OdpowiedzUsuń