Pasztet z soczewicy

Dziś chciałam wam zaprezentować kolejną potrawę na bazie soczewicy. Wczoraj zamieściłam przepis na krokiety z farszem z pieczarek i soczewicy (tu go znajdziecie: http://wanilioweimprowizacje.blogspot.com/2017/09/krokiety-z-soczewica-i-pieczarkami.html), z dziś mam dla was przepis na pasztet jarzynowy z soczewicy. Kolejne danie jarskie, wegetariańskie, ale zdrowe bo na bazie zielonej soczewicy, która jak już pisałam zawiera dużo cennych wartości odżywczych, w tym dużo białka i może zastępować mięso (oczywiście w ramach rozsądku, nie polecam w żadnym wypadku rezygnacji z mięsa). Właściwie nie pamiętam w jaki sposób dowiedziałam się o soczewicy. Wydaje mi się, że miała tu udział moja siostra. W każdym razie robiłam już na bazie soczewicy różne potrawy i muszę przyznać, że bardzo mi smakowały. Z zamiarem zrobienia pasztetu z soczewicy nosiłam się bardzo długo. Kiedyś jadłam taki pasztet kupiony w ekologicznym sklepie i bardzo mi smakował. Postanowiłam więc kiedyś odtworzyć ten smak, ale zeszło się z tym aż do tej pory.

Robienie pasztetu mięsnego zawsze wydawało mi się procesem pracochłonnym i czasochłonnym, wymagającym przy tym użycia wielu składników. Przy małym dziecku jest to dla mnie zbyt trudne do wykonania. Pasztet z soczewicy natomiast robi się w bardzo szybki i łatwy sposób. Smak jest oczywiście inny, ale warto spróbować czegoś nowego. Smak można wzbogacić przez dodanie pieczarek lub poprzez dodanie różnych przypraw. Taki pasztet można przygotować na Wigilię, bo nie zawiera mięsa, i z pewnością zaskoczymy nim rodzinę. Robiąc ten pasztet sugerowałam się tym przepisem: http://www.zajadam.pl/przepisy-wegetarianskie/pasztet-z-soczewicy, ale zmodyfikowałam go, dopasowując do składników jakie akurat posiadałam w lodówce. Zmieniłam też czerwoną soczewicę na zieloną, bo jakoś zawsze kupuję ten kolor. Czerwonej nigdy nie przyrządzałam, ale muszę to zmienić. Oto przepis w mojej wersji:

Składniki:
ok. 300g soczewicy zielonej
1 duża marchewka
1 mała pietruszka
kawałek selera
2 mniejsze cebule
3 ząbki czosnku
sól, pieprz
papryka słodka i ostra w proszku
majeranek
czosnek granulowany
pieprz ziołowy
olej do smażenia
3 łyżki sosu pomidorowo-paprykowego (może być zwykły koncentrat pomidorowy)
3 jajka

Sposób przygotowania:

Soczewicę opłukałam na sitku pod bieżącą wodą. Następnie przełożyłam do garnka i zalałam ok. 3 szklankami wody. Gotowałam do miękkości. Gdy soczewica się zagotowała, posoliłam ją trochę do smaku. Gdyby cała woda się wchłonęła, trzeba trochę dolać, ale niedużo, tylko tyle żeby soczewica nie przylepiała się do dna i nie przypalała. Po ugotowaniu soczewicę zblendowałam, ale tak niedokładnie, żeby część ziaren pozostała w całości. Marchew, pietruszkę i selera obrałam i starłam na tarce na dużych oczkach. Cebule obrałam i pokroiłam w drobną kostkę. Na dużej patelni rozgrzałam kilka łyżek oleju i wrzuciłam warzywa. Do warzyw przecisnęłam przez praskę czosnek i wymieszałam. Podsmażyłam trochę, a następnie doprawiłam solą,pieprzem, majerankiem, paprykami w proszku, pieprzem ziołowym i czosnkiem granulowanym. Ponownie zamieszałam, podsmażyłam chwilę i podlałam warzywa odrobiną wody. Przykryłam patelnię i dusiłam w ten  sposób warzywa do miękkości. Na koniec wymieszałam warzywa z pastą paprykowo-pomidorową (ale tak jak pisałam wcześniej można ją zastąpić koncentratem pomidorowym). Następnie mieszankę warzywną przełożyłam do ugotowanej soczewicy i wymieszałam.
Jajka roztrzepałam i dodałam do warzyw. Wymieszałam. Masę przełożyłam do keksówki wyłożonej papierem do pieczenia. Piekłam w piekarniku ok. 35 min. w temperaturze 180 stopni. Po upieczeniu pasztet należy dobrze schłodzić i dopiero pokroić.  Pasztet wyszedł wilgotny w środku, a z wierzchu miał delikatną skórkę. Wg mnie idealnie pasuje do ciemnego pieczywa np. do mojego chleba bez mąki, na który przepis znajdziecie tutaj: http://wanilioweimprowizacje.blogspot.com/2017/08/chleb-bez-maki.html.

SMACZNEGO!!!