Lukrowane mini pączki serowe z różą

Trwa karnawał, więc dziś przedstawiam wam kolejny karnawałowy wypiek czyli małe pączki serowe z nadzieniem różanym, polane lukrem cytrynowym i posypane skórką pomarańczową. Prawdziwa uczta dla zmysłów. Zrobiłam te pączki wiedziona smakiem ostatnich oponek serowych. Bardzo mi one przypadły do gustu, więc idąc tym tropem zrobiłam pączki serowe, ale zmodyfikowałam trochę przepis.
Polecam te pączusie zwłaszcza tym, którzy mają mało czasu lub boją się robić tradycyjne pączki drożdżowe. Przy tych jest zdecydowanie mniej pracy i czasu, bo nie trzeba czekać aż ciasto wyrośnie. Samego ciasta też nie trzeba tak dobrze wyrabiać.Jeżeli chodzi o wierzch to tym razem zdecydowałam się moje pączki polukrować i posypać skórką pomarańczową żeby były jak sklepowe. Oto przepis:

Składniki:
200g sera białego (dałam chudy)
100g serka śmietankowego naturalnego (dałam serek Bieluch)
2 jajka
2szkl. mąki pszennej tortowej + ewentualnie do podsypania
1,5 łyżki wódki lub octu
1 łyżka kwaśnej śmietany
niecała łyżeczka sody oczyszczonej
2 łyżki cukru zwykłego
1 cukier waniliowy 16g
opcjonalnie zapach do ciasta
marmolada różana
olej do smażenia


Lukier:
sok wyciśnięty z jednej cytryny
cukier puder (ilość w zależności od ilości soku)
skórka pomarańczowa

Sposób przygotowania:

Ser biały włożyłam do dużej miski, dodałam do niego serek Bieluch i wymieszałam. Wbiłam jajka, wsypałam cukry i sodę, wlałam ocet, dołożyłam śmietanę i na końcu wsypywałam partiami mąkę, wyrabiając jednocześnie ciasto. Ciasto wyrabiałam do momentu aż wszystkie składniki się ze sobą połączyły a ciasto było elastyczne. Powinno być odrobinkę lepkie żeby lepiej się sklejały pączki, więc nie można przesadzać z podsypywaniem mąką. Wyrobione ciasto rozwałkowałam na grubość ok 1cm i szklanką wykrawałam kółka. Każdy krążek ciasta trochę jeszcze rozciągnęłam palcami. Na środek kładłam niecałą łyżeczkę marmolady i zwijałam brzegi do środka nadając pączkom kształt kulki. Gotowe pączki odkładałam na oprószoną mąką drewnianą deskę do krojenia. 
W garnku rozgrzałam olej i na gorący wkładałam pączki. Smażyłam je na złoty kolor z obu stron.  Usmażone pączki wykładałam na talerz pokryty papierowym ręcznikiem by odsączyć je z nadmiaru tłuszczu. Z podanych proporcji wyszło mi 19 niedużych pączków (takich mini pączków). Gdy pączki trochę przestygły przygotowałam lukier. Wycisnęłam sok z jednej cytryny i dosypywałam do niego cukier puder, cały czas ucierając aż lukier stał się gęsty i biały. U mnie wyszło ok. 13-14 łyżek cukru pudru, ale miałam dużą cytrynę. Lukrem polałam pączki i posypałam je z wierzchu kandyzowaną skórką pomarańczową. Lukru wyszło mi trochę więcej niż potrzeba było do pączków, więc można na początek zrobić lukier z połowy cytryny. Pączki wyszły bardzo smaczne, mięciutkie w środku z lekko chrupiącą skórką.:

Zapraszam do skorzystania z innych moich przepisów na karnawałowe wypieki: pączki tradycyjne z marmoladą (http://wanilioweimprowizacje.blogspot.com/2018/01/paczki-z-marmolada.html), oponki serowe (http://wanilioweimprowizacje.blogspot.com/2018/01/oponki-serowe.html), pączki wiedeńskie (http://wanilioweimprowizacje.blogspot.com/2017/10/paczki-wiedenskie.html).

SMACZNEGO!!!