Kotlety schabowe to nasza potrawa narodowa, nasza tradycja. Są bardzo smaczne i właściwie można je podać zarówno na co dzień jak i od święta. Jednak od czasu do czasu, zwłaszcza gdy je często jadamy, trochę nam się nudzą. Dlatego dziś postanowiłam zrobić schabowe w nowej odsłonie. Właściwie nie jest to jakaś zupełna fanaberia i wariacja na temat mięsa schabowego, a raczej małe urozmaicenie.
Mianowicie zrobiłam schabowe nadziewane serem, szczypiorkiem, koperkiem i natką pietruszki i odrobiną majonezu. Opanierowałam je tak jak tradycyjne schabowe i usmażyłam, ale można byłoby je zrobić również w wersji bez panierki w piekarniku na przykład w sosie pieczarkowym. Kto wie, może następnym razem tak spróbuję. Oto przepis na schabowe w dzisiejszym wydaniu:
Mianowicie zrobiłam schabowe nadziewane serem, szczypiorkiem, koperkiem i natką pietruszki i odrobiną majonezu. Opanierowałam je tak jak tradycyjne schabowe i usmażyłam, ale można byłoby je zrobić również w wersji bez panierki w piekarniku na przykład w sosie pieczarkowym. Kto wie, może następnym razem tak spróbuję. Oto przepis na schabowe w dzisiejszym wydaniu:
Składniki:
5 grubszych plastrów schabu (ok. 1-1,5cm grubości)
3-4 łyżki majonezu
natka pietruszki
natka koperku
szczypiorek
ok. 150g sera żółtego
sól, pieprz czarny mielony i pieprz ziołowy
2 jajka
mąka pszenna
bułka tarta
olej do smażenia
Sposób przygotowania:
Każdy plaster schabu umyłam i osuszyłam ręcznikiem papierowym. Rozbiłam je na cienkie duże kotlety. Kotlety oprószyłam solą i czarnym pieprzem. Ser żółty starłam na tarce. Koperek, natkę pietruszki i szczypiorek (tak po kilka gałązek każdego) posiekałam drobno i wymieszałam ze sobą. Każdy kotlet kładłam na talerzu. Smarowałam go cienko majonezem i posypywałam mieszanką ziół. Następnie jedną połowę kotleta posypywałam startym żółtym serem i tą częścią nie posypaną przykrywałam część posypaną, czyli składałam kotlet na pół. Brzegi spinałam wykałaczkami.
Wierzch kieszonki oprószyłam pieprzem ziołowym.
Gdy wszystkie kotlety miałam nafaszerowane, zabrałam się do opanierowania. Rozbiłam i roztrzepałam widelcem 2 jajka. Każdą kieszonkę schabową obtaczałam najpierw w mące, potem w jajku i na końcu w bułce tartej. Na patelni rozgrzałam sporą ilość oleju i smażyłam na nim kieszonki schabowe z każdej strony na złoto - brązowy kolor. Kotlety po usmażeniu wykładałam na ręcznik papierowy. Podałam je z ugotowanymi ziemniakami i duszoną kiszoną kapustą, ale świetnym dodatkiem będzie tu także mizeria lub każda inna surówka.
Gdy wszystkie kotlety miałam nafaszerowane, zabrałam się do opanierowania. Rozbiłam i roztrzepałam widelcem 2 jajka. Każdą kieszonkę schabową obtaczałam najpierw w mące, potem w jajku i na końcu w bułce tartej. Na patelni rozgrzałam sporą ilość oleju i smażyłam na nim kieszonki schabowe z każdej strony na złoto - brązowy kolor. Kotlety po usmażeniu wykładałam na ręcznik papierowy. Podałam je z ugotowanymi ziemniakami i duszoną kiszoną kapustą, ale świetnym dodatkiem będzie tu także mizeria lub każda inna surówka.
SMACZNEGO!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz