Szpinakowe kluski śląskie to tradycyjne kluski śląskie w wersji z jajkiem z dodatkiem mrożonego szpinaku. Kluski mają ładny lekko zielony kolor i fajne ciapki. Są też trochę zdrowszą formą tradycyjnych klusek bo zawierają warzywo. Jest to fajny sposób na przemycenie odrobiny witamin do jedzenia dla dzieci.
Szpinak w smaku nie jest bardzo wyczuwalny, więc nawet ci co go nie lubią, takie kluseczki na pewno zjedzą. Przepis jest bardzo prosty, każdy powinien sobie poradzić z ich wykonaniem. Takie kluseczki to fajny dodatek do obiadu zamiast tradycyjnych ziemniaków. Mogą również stanowić samodzielne danie odsmażone na masełku lub polane sosem. Oto przepis:
Składniki:
ok.2szkl. ugotowanych ziemniaków
szczypta soli
5-6 kostek mrożonego szpinaku (takiego w formie brykietu)
1 jajko
mąka ziemniaczana (ok.1-1,5szkl)
Sposób przygotowania:
Ziemniaki ugotowane i dobrze wystudzone (najlepiej użyć ziemniaków ugotowanych poprzedniego dnia) zmieliłam w maszynce do mielenia mięsa na sitku o większych oczkach. Przełożyłam je do większej miski.Wyrównałam i podzieliłam na 4 części. Jedną część ziemniaków wyjęłam i rozłożyłam równomiernie na pozostałych ziemniakach. W puste miejsce wsypałam mąkę ziemniaczaną w ilości takiej aby wyrównała poziom ziemniaków w misce.
Powinno wyjść ok. szklanki lub więcej. Szpinak rozmroziłam i dodałam do zmielonych ziemniaków i mąki. Wsypałam jeszcze szczyptę soli i wbiłam jajko. Wszystko zagniotłam na jednolite ciasto. Z ciasta odrywałam porcje i formowałam je w kulki wielkości orzecha włoskiego. W takiej kulce robiłam zagłębienie palcem tworząc charakterystycznego kluska. Uformowane kluseczki odkładałam na drewnianą stolnicę posypaną mąką. W większym garnku zagotowałam wodę i osoliłam ją.
Następnie wrzuciłam kluski. Poczekałam aż wypłyną na powierzchnię i gotowałam je od tego momentu ok. 3- 4 minuty. Kluseczki wyłowiłam łyżką cedzakową i wyłożyłam na półmisek żaroodporny. Kluski można serwować od razu po ugotowaniu polane skwarkami z cebulką lub jako dodatek do sosu, gulaszu czy dowolnego mięsa. Można je też wystudzić a następnie obsmażyć na masełku. Ja osobiście preferuję tą drugą wersję.
SMACZNEGO!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz