Dziś przepis na dobrze znane ciasto i myślę że lubiane przez wszystkich lub przynajmniej przez większość. Ja osobiście uwielbiam karpatkę i wszystkie ciasta z kremami budyniowymi. Karpatkę lubię również za jej prostotę i elegancję.
Poza tym ciasto jest łatwe do zrobienia i w miarę szybkie. Pięknie się prezentuje i sprawdza się na różne okazje. Wbrew pozorom to też dość tanie ciasto, zrobione ze składników, które praktycznie można zawsze znaleźć w kuchni. Oto przepis:
Poza tym ciasto jest łatwe do zrobienia i w miarę szybkie. Pięknie się prezentuje i sprawdza się na różne okazje. Wbrew pozorom to też dość tanie ciasto, zrobione ze składników, które praktycznie można zawsze znaleźć w kuchni. Oto przepis:
Składniki na ciasto parzone:
1szkl. wody
1szkl. mąki pszennej tortowej
125g margaryny
5 średniej wielkości jajek
cukier puder do oprószenia
Składniki na krem:
750ml zimnego mleka
3/4szkl. cukru pudru
2 budynie waniliowe bez cukru po 40g
2 żółtka
ok. 200g miękkiego masła
Sposób przygotowania:
Do garnka wlałam wodę (użyłam mineralnej niegazowanej, ale może być też kranówka). Do wody włożyłam margarynę i zagotowałam na małym ogniu. Do wody z tłuszczem wsypałam na raz mąkę pszenną tortową i mieszając cały czas energicznie parzyłam ciasto aż nabrało jednolitej konsystencji i odchodziło od ścian garnka. Przygotowane ciasto zdjęłam z ognia i wystudziłam.
Do zimnego ciasta wbijałam po jednym jajku i po każdym miksowałam do uzyskania jednolitego ciasta. Gotowe ciasto podzieliłam na dwie równe części. Każdą część ciasta rozprowadziłam na kwadratowej blaszce o wymiarach ok. 26x26cm wysmarowanej margaryną i wysypanej mąką. Obie blachy wstawiłam razem do piekarnika rozgrzanego do temp. 200 stopni. Ciasta piekłam ok. 20 minut w temp. 200 stopni z włączonym termoobiegiem a następnie przez 15 minut w temp. 150 stopni. Teoretycznie ciasta powinno się piec osobno, wtedy można zrezygnować z termoobiegu, i wtedy ciasta trochę ładniej wyrosną, ale u mnie efekt też jest całkiem fajny. Upieczone ciasta odstawiłam do wystudzenia i zabrałam się za krem. 2szkl. zimnego mleka zagotowałam z cukrem. W pozostałej szklance mleka rozmieszałam budynie i żółtka.
Budyniową mieszankę przelałam na gotujące się mleko i cały czas mieszając, gotowałam budyń aż zrobił się gęsty. Budyń odstawiłam do wystudzenia. Miękkie masło utarłam na jasny krem i dodawałam do niego po łyżce wystudzony budyń. Krem miksowałam do czasu uzyskania jednolitej konsystencji bez grudek. Kremem posmarowałam jeden placek i przykryłam go drugim. Wyrównałam krem na bokach ciasta i wstawiłam je do lodówki do schłodzenia. Przed podaniem oprószyłam ciasto tradycyjnie cukrem pudrem.
Do zimnego ciasta wbijałam po jednym jajku i po każdym miksowałam do uzyskania jednolitego ciasta. Gotowe ciasto podzieliłam na dwie równe części. Każdą część ciasta rozprowadziłam na kwadratowej blaszce o wymiarach ok. 26x26cm wysmarowanej margaryną i wysypanej mąką. Obie blachy wstawiłam razem do piekarnika rozgrzanego do temp. 200 stopni. Ciasta piekłam ok. 20 minut w temp. 200 stopni z włączonym termoobiegiem a następnie przez 15 minut w temp. 150 stopni. Teoretycznie ciasta powinno się piec osobno, wtedy można zrezygnować z termoobiegu, i wtedy ciasta trochę ładniej wyrosną, ale u mnie efekt też jest całkiem fajny. Upieczone ciasta odstawiłam do wystudzenia i zabrałam się za krem. 2szkl. zimnego mleka zagotowałam z cukrem. W pozostałej szklance mleka rozmieszałam budynie i żółtka.
Budyniową mieszankę przelałam na gotujące się mleko i cały czas mieszając, gotowałam budyń aż zrobił się gęsty. Budyń odstawiłam do wystudzenia. Miękkie masło utarłam na jasny krem i dodawałam do niego po łyżce wystudzony budyń. Krem miksowałam do czasu uzyskania jednolitej konsystencji bez grudek. Kremem posmarowałam jeden placek i przykryłam go drugim. Wyrównałam krem na bokach ciasta i wstawiłam je do lodówki do schłodzenia. Przed podaniem oprószyłam ciasto tradycyjnie cukrem pudrem.
Zapraszam też do odwiedzenia pozostałych moich przepisów na ciasta, m.in. na napoleonkę na cieście francuskim (tu jest link do przepisu: https://wanilioweimprowizacje.blogspot.com/2018/10/napoleonka-na-ciescie-francuskim.html), napoleonkę na ciastkach (link do przepisu: https://wanilioweimprowizacje.blogspot.com/2017/08/napoleonka-bez-pieczenia.html), kremówkę (link: https://wanilioweimprowizacje.blogspot.com/2018/10/kremowka.html) i innych.
SMACZNEGO!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz