Jest piękna złota jesień, a z taką jesienią kojarzą mi się równie piękne, pomarańczowe, dorodne dynie. W tym roku dynie obrodziły więc warto skorzystać z takiego dobrodziejstwa i wyczarować z nich coś pysznego. Chyba najpopularniejszą potrawą z tego warzywa jest zupa krem z dodatkiem imbiru i mleczka kokosowego lub placki z tartej dyni.
Ja jednak tym razem postanowiłam zrobić coś innego. Są to co prawda placki ale drożdżowe na suchych drożdżach i z dodatkiem pure z pieczonej dyni. Placki dodatkowo zrobiłam z tartym jabłkiem jak takie tradycyjne racuszki drożdżowe. Placki są idealne jako słodki podwieczorek lub ciepły deser. Oto przepis:
Składniki:
2 pełne łyżki gęstego pure z pieczonej dyni
1szkl. mąki pszennej tortowej
1 płaska łyżeczka suchych drożdży
1 jajko
0,5szkl. mleka
1 duży cukier waniliowy
1 jabłko
olej do smażenia
cukier puder do oprószenia
Sposób przygotowania:
Może zacznę od tego jak zrobić pure z pieczonej dyni bo być może nie wszyscy wiedzą lub nie chce im się szukać w internecie. Otóż dynię umyłam i rozkroiłam na mniejsze kawałki. Z dyni wydrążyłam gniazda nasienne, ale nie obierałam jej ze skóry. Tak przygotowaną dynię ułożyłam na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia, skropiłam ją olejem i oprószyłam odrobiną soli. Dynię piekłam ok. pół godziny w 180 stopniach.
Najlepiej sprawdzić widelcem czy dynia jest już miękka. Skórka też powinna się przyrumienić. Upieczoną dynię wyjęłam z piekarnika i wystudziłam. Następnie obrałam ją ze skóry i pokroiłam w kostkę. Taką dynię przełożyłam do kubka od blendera i zblendowałam na gładkie pure. Pure można przełożyć do słoiczków i zapasteryzować jeśli mamy większą ilość. Można je również przechowywać do kilku dni w lodówce bez wekowania. Takiego właśnie pure użyłam do moich placków.
Do miski wsypałam mąkę i drożdże suszone i wymieszałam. Wbiłam jajko, dodałam pure z dyni. Wsypałam cukier i wlałam mleko. Wszystko zmiksowałam na jednolite ciasto, które powinno mieć mniej więcej konsystencję śmietany. Jabłko obrałam i starłam na tarce na grubych oczkach. Starte jabłko dodałam do ciasta i wymieszałam. Ciasto odstawiłam na ok. 30 minut aby trochę zaczęły pracować drożdże.
Następnie na patelni rozgrzałam olej i nakładałam porcje ciasta tworząc placki. Dawałam ok. 2 łyżki ciasta na jeden placek. placki smażyłam z obu stron na złotobrązowy kolor. Placuszki w trakcie smażenia rosną. Po usmażeniu placki wykładałam na talerz wyłożony ręcznikiem papierowym by odsączyć je z nadmiaru tłuszczu. Przed podaniem placuszki oprószyłam cukrem pudrem. Można podać też z odrobiną śmietany lub jogurtu. Z podanych składników powinno wyjść kilkanaście placków.
Zachęcam też do zapoznania się z innymi moimi przepisami z użyciem dyni np. placki z dyni na serku waniliowym (link do przepisu: https://wanilioweimprowizacje.blogspot.com/2017/11/placki-z-dyni-na-sodko.html) czy kluski ziemniaczano - serowo - dyniowe (link: https://wanilioweimprowizacje.blogspot.com/2017/11/kluseczki-ziemniaczano-serowo-dyniowe.html)
SMACZNEGO!!!