Prawie już tradycją u mnie jest, że robię ciasto na każdy weekend. Bez względu na to czy spodziewam się gości czy też nie. Po prostu bardzo lubię gotować i piec a także bardzo lubię jeść słodkości. Poza tym lubię w ten sposób rozpieszczać bliskich. Często z wyprzedzeniem planuję sobie jakie ciasto zrobię kierując się ochotą na konkretny smak lub zamówieniem na konkretne ciasto. Tym razem natomiast postanowiłam że zrobię ciasto z tego co zalega mi w szafkach kuchennych i w lodówce. Nie znaczy to jednak, że powstanie z resztek czy coś w tym stylu. Postanowiłam po prostu nie kupować nowych produktów i nie zawalać nimi półek, a skorzystać z tego co już mam. Tak powstało to ciasto. Nazwałam je ciastem kombinowanym, bo trochę kombinowałam co tu nowego wymyślić z prostych składników. Zrobiłam ciasto bez pieczenia na krakersach z kilkoma warstwami. Wyszło przepyszne, więc chyba częściej będę tak kombinować. Oto przepis:
Składniki na masę budyniowo - mannową:
1 budyń śmietankowy
1/4szkl. kaszy manny
0,5 kostki margaryny
0,5szkl. cukru
0,5l mleka
Składniki na masę budyniową:
1 budyń śmietankowy
2 łyżki cukru
400ml mleka
1 łyżka mąki pszennej
1 łyżka mąki ziemniaczanej
1 łyżka masła
Dodatkowo:
ok. 2 paczki krakersów
1 słoiczek dżemu porzeczkowego
1 puszka masy krówkowej
Polewa:
1 tabliczka gorzkiej czekolady
1 łyżka margaryny
1 łyżka cukru pudru
1 łyżka kakao
4 łyżki mleka
kilka orzechów włoskich
kilka wafelków śmietankowych
Sposób przygotowania:
Blachę o wymiarach ok. 25x30cm wyłożyłam folią aluminiową. Na dnie ułożyłam warstwę krakersów, docinając niektóre ciastka i dopasowując je do kształtu formy. Jako pierwszą zrobiłam warstwę budyniowo - mannową. Z 0,5 litra mleka odlałam pół szklanki i rozmieszałam w nim budyń i kaszę manną. Resztę mleka zagotowałam z cukrem i margaryną. Na gotujące się mleko wlałam przygotowaną mieszaninę i gotowałam aż masa dobrze zgęstniała. Gorącą masę wyłożyłam na krakersy i wyrównałam. Na masie ułożyłam drugą warstwę krakersów. Na krakersach rozsmarowałam masę krówkową. Żeby się lepiej rozprowadzała, można puszkę zanurzyć na kilka minut w gorącej wodzie i dopiero wtedy smarować ciasto. Na masie krówkowej ułożyłam trzecią warstwę krakersów. Na ciastkach rozprowadziłam równo dżem porzeczkowy. Użyłam dżemu domowej roboty, dość kwaśnego, który fajnie przełamał słodycz pozostałych warstw. Jako ostatnią warstwę dałam krem budyniowy. Z 400ml mleka odlałam ok. 0,5 szklanki i rozmieszałam w nim budyń, mąkę pszenną i ziemniaczaną oraz cukier. Resztę mleka zagotowałam i na gotujące się mleko wlałam przygotowaną mieszaninę. Budyń gotowałam, cały czas mieszając aż zgęstniał.
Ugotowany budyń odstawiłam do wystygnięcia. Gdy był zimny zmiksowałam go z miękkim masłem i wyłożyłam na ciasto na dżem. Wyrównałam powierzchnię i ułożyłam ostatnią warstwę krakersów. Wierzch ciasta polałam domową polewą. Do rondelka wrzuciłam margarynę, cukier puder, kakao i połamaną na kawałki czekoladę. Dolałam mleko i cały czas mieszając, podgrzewałam aż składniki się rozpuściły i połączyły ze sobą. Pozostawiłam ok. 2-3 łyżki polewy, a resztę rozsmarowałam na cieście. Orzechy i wafelki pokroiłam na kawałki i posypałam nimi ciasto. Polałam je jeszcze pozostawioną polewą. Ciasto wstawiłam na całą noc do lodówki aby się dobrze schłodziło.
Zachęcam do odwiedzenia innych moich przepisów na ciasta bez pieczenia/na zimno, np.: ciasto 3bit (link do przepisu: https://wanilioweimprowizacje.blogspot.com/2018/12/3bit-na-krakersach.html), ciasto raffaello na krakersach (link: https://wanilioweimprowizacje.blogspot.com/2018/12/raffaello-na-krakersach.html), napoleonka na krakersach (link: https://wanilioweimprowizacje.blogspot.com/2018/12/napoleonka-na-krakersach.html), kaszowiec, kaszak, ciasto z kaszy manny (link: https://wanilioweimprowizacje.blogspot.com/2018/09/kaszowiec-kaszak-ciasto-z-kaszy.html), cytrynowy budyniowiec (link: https://wanilioweimprowizacje.blogspot.com/2018/08/cytrynowy-budyniowiec.html) i wiele innych.
SMACZNEGO!!!
W masie budyniowej ma być tylko 1 łyżka masła?
OdpowiedzUsuńZapowiada sie smaczny i chciałabym spróbować 🙂
tak, dałam jedną taką czubatą, ale można dać więcej jeśli masa byłaby bardzo gęsta lub jeśli lubi się bardziej maślane kremy
UsuńMuszę kiedyś zrobić
OdpowiedzUsuń