Karpatka to absolutny klasyk wśród ciast. Pięknie wygląda i doskonale smakuje. Jest idealna na wszelkie okazje i chyba większość z nas ją lubi a nawet uwielbia. Jak większość ciast również i karpatkę można przygotować na wiele sposobów, mimo iż każdy przeważnie kojarzy ją w ten sam sposób. Różne są jednak przepisy zarówno na ciasto parzone jak i na krem budyniowy. Ciasto można robić z różnej ilości jajek, z dodatkiem lub bez dodatku proszku do pieczenia, w wersji tradycyjnej lub kakaowej. Krem natomiast można robić na gotowych budyniach waniliowych, na domowym budyniu z żółtek i mąki, można robić krem z całych jajek ubitych z cukrem... Można też do karpatki dodawać owoce, można zrobić krem czekoladowy, można zrobić karpatkę królewską z dodatkiem bitej śmietany i czekolady. Ja jednak postanowiłam zrobić dziś karpatkę w jeszcze inny sposób, a mianowicie z musem truskawkowym. Wykorzystałam do tego mrożone truskawki i galaretkę. Przełamałam w ten sposób smak kremu, nadając mu trochę owocowego charakteru. Oto przepis:
Składniki na ciasto:
1 szklanka wody
125g margaryny
6 jajek
szczypta proszku do pieczenia
1szkl. mąki pszennej tortowej
Krem budyniowy:
3 budynie waniliowe bez cukru na 0,5l mleka
7 łyżek cukru
3/4l mleka
ok. 150g masła
Mus truskawkowy:
400g mrożonych truskawek
1 łyżka cukru (można pominąć jeśli truskawki są słodkie)
1 galaretka truskawkowa
Sposób przygotowania:
Zaczynamy od przygotowania ciasta parzonego. W tym celu szklankę wody zagotowałam z margaryną. Mąkę pszenną tortową wymieszałam z proszkiem do pieczenia i wsypałam ją na gotującą się wodę z tłuszczem. Energicznie mieszałam aż do momentu uzyskania ciasta o jednolitej konsystencji odchodzącego od ścianek garnka. Ciasto pozostawiłam do wystygnięcia. Do zimnego ciasta wbijałam po jednym jajku i miksowałam do połączenia składników.
Gotowe ciasto podzieliłam na pół. Dwie jednakowej wielkości blachy wysmarowałam margaryną i wysypałam mąką pszenną. Użyłam blaszek kwadratowych o wymiarach ok. 25x25cm. W każdej blaszce rozsmarowałam połowę ciasta a następnie łyżką "podziobałam" je, tworząc różne esy floresy aby ciasto w trakcie pieczenia nabrało charakterystycznych nierównych kształtów/gór. Blaszki z ciastem wstawiłam do piekarnika nagrzanego do temperatury 200 stopni. Piekłam je jednocześnie ok. 15 minut w temp. 200 stopni z termoobiegiem i jeszcze kolejne 15 minut w temp. 150 stopni z termoobiegiem. Można też piec każdy placek osobno i wtedy nie trzeba ustawiać termoobiegu.
Upieczone ciasto wystudziłam. Gdy ciasto stygło zabrałam się za zrobienie kremu. 2 szklanki mleka wlałam do garnka i podgrzewałam do zagotowania. W pozostałej szklance zimnego mleka rozmieszałam proszki budyniowe i cukier. Mieszaninę wlałam na gotujące się mleko i energicznie mieszałam aż budyń zgęstniał. Ugotowany budyń odstawiłam do wystygnięcia. Gdy budyń wystygł, zmiksowałam miękkie masło i dodawałam do niego po łyżce zimny budyń. Miksowałam aż uzyskałam jednolity gładki krem. Krem wyłożyłam na jeden blat ciasta. Teraz czas na mus truskawkowy.
Zamrożone truskawki włożyłam do garnka. Wsypałam cukier i podgrzewałam je aż się rozmroziły a następnie zagotowały. Ugotowane truskawki zblendowałam. Ponownie ustawiłam na gazie garnek z przecierem truskawkowym i gdy zaczął bulgotać wsypałam galaretkę. Wymieszałam do rozpuszczenia i odstawiłam do wystygnięcia. Chłodny mus wstawiłam do lodówki aby zaczął tężeć i taki tężejący wyłożyłam na krem budyniowy. Na wierzch położyłam drugi blat ciasta. Ciasto po złożeniu schłodziłam w lodówce przez całą noc. Przed podaniem oprószyłam je cukrem pudrem.
Zapraszam również do zapoznania się z przepisem na tradycyjną karpatkę. Znajdziecie go pod tym linkiem: https://wanilioweimprowizacje.blogspot.com/2018/11/karpatka.html