Już bardzo dawno nie robiłam tortu, prawie rok. Z reguły są one trochę pracochłonne, zwłaszcza jeśli chce się zrobić jakąś fajną dekorację. Jednak już się trochę stęskniłam za robieniem tych właśnie wypieków i postanowiłam się trochę pobawić. Poza tym miałam straszna ochotę wypróbować tort orzechowy, bo nigdy nie robiłam i nie jadłam, a na samą myśl o nim dostawałam wilczego apetytu. Okoliczności akurat były sprzyjające, bo mam spory zapas orzechów włoskich, więc postanowiłam zrealizować swoje plany. Ponieważ nigdy takiego tortu nie robiłam, to postanowiłam poszperać trochę w internecie aby podpatrzeć jak się takowy robi. Chodzi głównie o biszkopt. Orzechy są dość ciężkie i wilgotne, więc nie chciałam ryzykować zakalca i wymyślać własnego przepisu. Zainspirowałam się przepisem z tej strony: https://gotujmy.pl/tort-orzechowy-z-kawa,przepisy-okazje-przepis,261096.html, ale oczywiście pozmieniałam trochę rzeczy, dopasowując przepis do swojego smaku. Oto przepis w mojej wersji:
Biszkopt orzechowy:
200g mielonych orzechów włoskich
1/4szkl. mąki pszennej tortowej
0,5szkl. cukru kryształu
32g cukru waniliowego
3 łyżki kaszy manny
1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
3 jajka
2 białka
szczypta soli
Krem kawowy:
3 budynie śmietankowe po 40g
3szkl. mleka (łącznie 750ml)
3łyżki kawy rozpuszczalnej
6 łyżek cukru
3 żółtka
2 łyżki mąki pszennej tortowej
2 łyżki mąki ziemniaczanej
ok. 300g masła
Poncz kawowy:
5 łyżeczek cappuccino waniliowego
2 łyżeczki kawy rozpuszczalnej
1,5szkl. gorącej wody
Dodatkowo:
dżem z czarnej porzeczki
ok. 30g gorzkiej czekolady
2 łyżki śmietany 30%
ok. 100g mielonych orzechów włoskich
Sposób przygotowania:
BISZKOPT: Przygotowanie tortu rozpoczęłam od wykonania biszkoptu orzechowego. Można go sobie przygotować dzień przed zrobieniem tortu, aby podzielić sobie pracę. Biszkopt należy wtedy przechować w chłodnym miejscu najlepiej w lodówce w pojemniku na ciasto lub po prostu w formie, przykrywając go aby nie obsychał. Jajka na biszkopt wyjęłam sobie wcześniej aby były w temperaturze pokojowej.
Z całych jajek oddzieliłam białka i wszystkie 5 białek umieściłam w misce. Dodałam szczyptę soli i zaczęłam ubijać pianę mikserem. Gdy zaczynała się robić gęsta wsypałam powoli cukier kryształ i cukier waniliowy i dalej ubijałam pianę, aż do rozpuszczenia się cukru. Piana powinna się zrobić lśniąca. Można też rozetrzeć trochę piany w palcach i sprawdzić czy cukier nie chrzęści. Do ubitej piany dodałam kolejno 3 żółtka. Po dodaniu każdego miksowałam pianę do połączenia. W oddzielnej misce wymieszałam składniki suche na biszkopt, czyli: zmielone orzechy, mąkę, proszek do pieczenia i kaszę manną. Wymieszane składniki dodałam do ubitej piany i wymieszałam całość łyżką.
Przygotowane ciasto biszkoptowe przelałam do okrągłej tortownicy o średnicy ok. 20cm wyłożonej na dnie papierem do pieczenia. Boków nie wykładamy papierem, papier kładziemy jedynie na dno i wpuszczamy w obręcz. Ciasto wstawiłam do piekarnika i piekłam je ok. 40 minut w temp. 170 stopni bez termoobiegu. Nie rozgrzewałam też wcześniej piekarnika. Po upieczeniu ciasto od razu wyjęłam i wystudziłam w formie. Biszkopt nie opada. Po wystudzeniu biszkopt wyjęłam z tortownicy i przekroiłam go na 3 równej grubości blaty.
KREM: 2 szklanki zimnego mleka wlałam do rondla z grubszym dnem. Wsypałam do niego cukier i kawę rozpuszczalną i wymieszałam. Ustawiłam na gazie i zaczęłam podgrzewać, mieszając co jakiś czas aby cukier się rozpuścił. Pozostałą szklankę mleka wymieszałam z proszkami budyniowymi, żółtkami i obiema mąkami na jednolitą zawiesinę. Gdy mleko z kawą się zagotowało, wlałam przygotowaną mieszankę i cały czas energicznie mieszając, gotowałam budyń do zgęstnienia. Następuje to niemal błyskawicznie po wlaniu mieszanki. Ugotowany budyń odstawiłam do wystudzenia. Można go przykryć folią aluminiową tak aby dotykała budyniu, wtedy nie zrobi się kożuch, czyli ta charakterystyczna skórka na wierzchu. Miękkie masło rozmiksowałam mikserem a następnie dodawałam do niego partiami zimny wystudzony budyń. Teoretycznie masło i budyń powinny mieć tą samą temperaturę. Ja jednak nigdy tego nie sprawdzam i jeszcze nigdy krem budyniowy mi się nie zważył. Budyń miksowałam do momentu uzyskania jednolitego, gładkiego kremu. Krem podzieliłam na 3 części. Trochę zostawiłam też do dekoracji.
PONCZ: Cappuccino i kawę rozpuszczalną wsypałam do miseczki i zalałam je najpierw ok. 1/4 szklanki gorącej wody. Rozmieszałam kawę do rozpuszczenia i dolałam resztę gorącej wody. odstawiłam poncz do całkowitego wystygnięcia. Poncz warto zrobić wcześniej noż krem aby potem nie czekać aż ostygnie.
Pierwszy blat biszkoptu ułożyłam na tacy. Założyłam obręcz tortownicy w której był pieczony aby łatwiej było rozprowadzać krem. Polałam go ok. 1/3 przygotowanego ponczu i posmarowałam cienko dżemem. Na dżemie rozprowadziłam pierwszą część kremu kawowego. Położyłam następny blat orzechowy, naponczowałam go, posmarowałam dżemem i kolejną częścią kremu. Na to ułożyłam trzeci blat ciasta i naponczowałam resztą kawy. Tego blatu nie smarowałam już dżemem, a jedynie samym kremem. Zdjęłam obręcz tortownicy i posmarowałam również boki tortu.
Odłożony do dekoracji krem przełożyłam do rękawa cukierniczego i wycisnęłam rozetki na torcie dookoła. Czekoladę połamałam na kawałki. Śmietankę podgrzałam, nie dopuszczając jednocześnie do jej zagotowani. Gorącą śmietaną zalałam czekoladę i pozostawiłam ją na kilka minut. Po tym czasie wymieszałam. Czekolada powinna się w śmietanie rozpuścić. Gdy czekolada przestygła posmarowałam nią wierzch tortu. Brzegi czekolady wzdłuż rozetek oraz boki tortu obsypałam dodatkowo mielonymi orzechami. Przygotowany tort wstawiłam na całą noc do lodówki do schłodzenia, ale powinien być dobry już po paru godzinach. Tort z tego przepisu wychodzi mało słodki, delikatnie kawowy i orzechowy jednocześnie.
Całość jest fajnie przełamana kwaśnym dżemem z czarnej porzeczki. Ja użyłam dżemu domowej roboty, który jest nieco bardziej kwaśny niż sklepowy. Według mnie tort jest pyszny. Jest wilgotny. Smaki idealnie się ze sobą komponują. Do tego bardzo ładnie wygląda w środku po rozkrojeniu. Ja go co prawda zrobiłam bez żadnej okazji, ale wydaje mi się, że będzie idealnie pasował na różne rocznice, urodziny itp, zwłaszcza dla tych co lubią mniej słodkie wypieki. Niestety to tort tylko dla dorosłych z uwagi na zawartość kawy. Mam nadzieję że przypadnie wam do gustu tak jak mi.
Zapraszam również do zapoznania się z pozostałymi moimi przepisami na torty. Wszystkie znajdziecie w zakładce torty na moim blogu po prawej stronie, również pod tym linkiem: https://wanilioweimprowizacje.blogspot.com/search/label/torty
SMACZNEGO!!!