Zauważyłam, że ostatnio przygotowując słodkie wypieki, wracam do klasycznych przepisów, takich które pamiętam z dzieciństwa, i które są nawet jeszcze starsze. Dziś jeden z takich przepisów, a mianowicie ciasto wuzetka. Historia tego ciasta sięga lat czterdziestych dwudziestego wieku. Prawdopodobnie powstała na cześć słynnej warszawskiej trasy W-Z, choć zdania na ten temat są podzielone. Podobnie jak w przypadku innych ciast, także i tu przepisy na wykonanie wuzetki różnią się między sobą, ale w skrócie jest to czekoladowy biszkopt przełożony dość grubą warstwą bitej śmietany i polany czekoladą. Na wierzchu nie może oczywiście zabraknąć rozetek z bitej śmietany. A oto wuzetka w mojej wersji:
Biszkopt:
4 duże jaja
ok. 150g cukru
200g masła
200g mąki pszennej tortowej
40g budyniu śmietankowego bez cukru
2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
4 łyżeczki kakao
ok. 0,5szkl mleka
Krem:
800ml śmietany 30%
2 śmietan-fixy
32g cukru waniliowego
1 łyżka cukru pudru
3 łyżeczki żelatyny
kilka łyżek frużeliny wiśniowej (może być też dżem wiśniowy)
ok. 200ml zaparzonej i posłodzonej kawy rozpuszczalnej
Polewa:
100g mlecznej czekolady
30g gorzkiej czekolady
4 łyżki mleka
Sposób przygotowania:
Przygotowanie ciasta rozpoczęłam od przygotowania biszkoptu. Miękkie masło przełożyłam do miski. Rozmiksowałam je trochę, aż nabrało trochę puszystości, a następnie nadal miksując dosypałam cukier i ucierałam aż się rozpuścił. Następnie dodawałam do masy dodawałam po jednym jajku i miksowałam do połączenia składników. W osobnej misce wymieszałam przesianą mąkę tortową, proszek do pieczenia, proszek budyniowy i kakao. Mieszankę przesypałam do masy maślano -jajecznej i wymieszałam łyżką. Na koniec do masy dolałam mleko i ponownie wymieszałam. Kwadratową tortownicę o wymiarach 25x25cm wyłożyłam na dnie papierem do pieczenia i przełożyłam do niej przygotowane ciasto. Ciasto piekłam w temperaturze 150 stopni bez termoobiegu do suchego patyczka. Po upieczeniu ciasto wystudziłam na metalowej kratce. Następnie wyjęłam z formy i przekroiłam na dwa blaty. Pierwszy blat ciasta włożyłam z powrotem do blaszki i nasączyłam połową zaparzonej kawy. Następnie ciasto posmarowałam frużeliną wiśniową. Żelatynę rozpuściłam w ok. 1/3 szklanki gorącej wody i odstawiłam do ostygnięcia. Mocno schłodzoną śmietanę przelałam do wysokiego naczynia. sypałam do niej śmietan - fixy, cukier waniliowy i cukier puder. Śmietanę ubijałam na najwyższych obrotach miksera aż do uzyskania dość gęstej/sztywnej konsystencji. Około 2 łyżki śmietany odłożyłam do dekoracji. Do pozostałej ubitej śmietany, ciągle miksując, wlałam cienkim strumieniem wystudzoną żelatynę. Tak przygotowany krem wyłożyłam na ciasto i przykryłam je drugim blatem. Drugi blat ciasta również nasączyłam pozostałą kawą. Ciasto wstawiłam do lodówki na około 2-3 godziny żeby się schłodziło, a następnie przygotowałam polewę. Mleko podgrzałam w rondelku i wrzuciłam do niego połamaną na kawałki mleczną i gorzką czekoladę. Po ok. 2 minutach wszystko dokładnie wymieszałam i posmarowałam wierzch ciasta. Ciasto ponownie wstawiłam do lodówki, aby polewa zastygła. Pozostałą śmietanę przełożyłam do rękawa cukierniczego z końcówką w kształcie otwartej gwiazdki. Za jego pomocą wycisnęłam rozetki na wierzchu ciasta, równo je rozmieszczając, aby po pokrojeniu na kawałki na środku każdego kawałka znajdowała się taka rozetka. Ciasto oczywiście przechowujemy w lodówce. Najlepiej podać je najwcześniej na drugi dzień po przygotowaniu.
SMACZNEGO!!!