Dawno nie było u mnie ciasta bez pieczenia, więc postanowiłam takie zrobić. Długo się zastanawiałam jak nazwać to ciasto, czy szarlotka, czy kajmakowiec, czy krówka jabłkowa, czy jeszcze inaczej. W końcu nadałam mu bardzo dyplomatyczną i ogólnikową nazwę, a mianowicie ciasto kajmakowo - jabłkowe. A jest to ciasto składające się z kilku warstw, przekładanych solonymi krakersami. Warstwy te tworzy masa kajmakowa, mus jabłkowy wymieszany z galaretką oraz krem budyniowy. Całość wieńczy polewa z gorzkiej czekolady i posypka z orzechów włoskich i słonecznika. Bałam się, że ciasto wyjdzie bardzo słodkie z uwagi na kajmak, ale wcale takie nie jest. Słodycz kajmaku równoważy kwaskowatość jabłek i gorzka czekolada. Specjalnie też zamiast herbatników użyłam krakersów, aby ograniczyć cukier. Ciasto wyszło bardzo smaczne, a do tego pięknie wygląda po pokrojeniu. Do ego wcale nie jest ani pracochłonne, ani czasochłonne, więc same zalety. Oto przepis:
Składniki:
ok. 2,5 paczki krakersów solonych (ok. 440g łącznie)
1 puszka masy kajmakowej (460g)
3szkl. musu jabłkowego/prażonych jabłek (u mnie domowy)
1 galaretka o smaku cytrynowym
1 duży budyń 64g (taki na 3/4l mleka)
3 łyżki cukru do budyniu
1 płaska łyżka mąki pszennej tortowej
500ml mleka
100g miękkiego masła
Polewa:
4 łyżki śmietany 30%
100g gorzkiej czekolady
kilka orzechów włoskich
1 łyżka ziaren słonecznika
Sposób przygotowania:
Kwadratową tortownicę o wymiarach 25x25cm wyłożyłam na dnie papierem do pieczenia. Bogi formy dodatkowo owinęłam folią spożywczą, aby ciasto nie przeszło zapachem blachy. Na dnie ułożyłam pierwszą warstwę krakersów, docinając je w razie potrzeby do wymiarów blachy. Puszkę z masą kajmakową włożyłam na kilkanaście minut do bardzo gorącej wody, aby lepiej się rozsmarowała. Połowę masy kajmakowej wyłożyłam na krakersy i dokładnie rozsmarowałam. Na tym ułożyłam drugą warstwę krakersów. Mus jabłkowy przełożyłam do garnka i podgrzewałam na małym ogniu.
Gdy jabłka zaczęły bulgotać, wyłączyłam gaz i wsypałam do jabłek galaretkę. Dokładnie wymieszałam, aby galaretka się rozpuściła. Połowę jabłek wyłożyłam na ciasto i równomiernie rozprowadziłam na ciastkach. Na jabłkach ułożyłam kolejną, trzecią już warstwę krakersów. Następnie wyłożyłam drugą połowę masy kajmakowej, znów krakersy i resztę jabłek. Na jabłkach ułożyłam kolejną warstwę krakersów. Ciasto przykryłam i odstawiłam żeby przestygło. 1,5 szklanki mleka zagotowałam. W 0,5 szklanki mleka rozmieszałam proszek budyniowy, mąkę i cukier. Zawiesinę budyniową wlałam na gotujące się mleko i ciągle mieszając, gotowałam budyń do zgęstnienia. Ugotowany budyń przykryłam folią aluminiową, tak aby stykała się z budyniem. W ten sposób na budyniu nie powstanie kożuch.
Budyń odstawiłam do wystygnięcia. Zimny budyń zmiksowałam z miękkim masłem. Tak powstały krem wyłożyłam na ciasto. Na wierzchu ułożyłam ostatnią już warstwę krakersów. Śmietanę podgrzałam nie gotując jej. Do gorącej śmietany wrzuciłam połamaną na kawałki czekoladę. Odczekałam ok. 2 minuty i dokładnie wymieszałam. Polewą posmarowałam ciasto. Wierzch posypałam wyłuskanymi kawałkami orzechów włoskich i ziarnami słonecznika uprzednio podprażonymi na suchej patelni. Gotowe ciasto wstawiłam do lodówki i chłodziłam całą noc.
SMACZNEGO!!!