Tort oreo powstał na pierwsze urodzinki mojej kochanej małej córeczki Kalinki. Początkowo miałam zrobić typowy tort dla dziewczynki w kolorze biało - różowym, na jasnym biszkopcie ze śmietanową masą truskawkową, ale ostatecznie zmieniłam koncepcję i zrobiłam tort oreo na ciemnym biszkopcie z kremem śmietanowym z mascarpone z dodatkiem ciasteczek oreo oraz z kremem śmietankowym budyniowym.
Tort może nie wyszedł taki cukierkowy, różowy, typowo dziecinny, a w bardziej zgaszonych, stonowanych kolorach, ale za to jest bardzo smaczny. Krem oreo będzie od tej pory jednym z moich ulubionych smaków jeśli chodzi o kremy do tortu. Sam tort oczywiście będzie pasował na różne okazje, wystarczy dodać odpowiedni napis czy np. opłatek jadalny z dowolnym wydrukiem. A oto dokładny przepis:
Biszkopt:
7 małych jaj
1szkl. cukru
3/4szkl. mąki pszennej tortowej
1/3szkl. mąki ziemniaczanej
1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia
szczypta soli
2 łyżki mielonych orzechów włoskich
3 łyżeczki kakao
Krem oreo:
500ml śmietany 30%
250g serka mascarpone
1 śmietan-fix
14 ciasteczek oreo
2 płaskie łyżki cukru pudru
Krem budyniowy:
1,5szkl. mleka
1 budyń śmietankowy bez cukru na 0,5l mleka
2 łyżki cukru
1 łyżka mąki pszennej tortowej
ok. 80g masła
Dodatkowo:
1 torebka herbaty czarnej ekspresowej
250ml wrzątku
1 łyżeczka cukru
kilka łyżek dżemu z czarnej porzeczki
2 ciasteczka oreo
kilka kostek mlecznej czekolady
1 łyżka śmietany 30%
Sposób przygotowania:
Jajka do biszkoptu wyciągnęłam wcześniej z lodówki aby nabrały temperatury pokojowej. Gdy taką osiągnęły, oddzieliłam żółtka od białek. Do białek dodałam szczyptę soli i zaczęłam je ubijać na pianę. Dosypałam cukier i ubijałam aż rozpuści się on w pianie a sama piana zrobi się sztywna i lśniąca. Następnie do piany dodałam żółtka i zmiksowałam do połączenia. W oddzielnej misce przesiałam mąkę tortową i ziemniaczaną z proszkiem do pieczenia i kakao. Wymieszane składniki sypkie dodałam do utartych jajek. Wsypałam też zmielone orzechy i wszystko dokładnie wymieszałam. Przygotowane ciasto na biszkopt przelałam do okrągłej tortownicy o średnicy ok. 20cm wyłożonej na dnie papierem do pieczenia. Biszkopt piekłam do suchego patyczka w temp. 180 stopni bez termoobiegu. Zajęło mi to w praktyce ok. 35minut. Upieczony biszkopt wyjęłam z piekarnika i wystudziłam w formie. Ja swój biszkopt upiekłam dzień przed przekładaniem tortu więc przez całą noc chłodził się w lodówce. Dopiero następnego dnia przekroiłam go na trzy blaty. Dodatkowo skroiłam też górę biszkoptu, która była trochę zaokrąglona i jej nie wykorzystywałam. Można ją też potraktować jako 4 blat tortu lub np. pokruszyć ją i użyć do dekoracji.
Do nasączenia biszkoptu użyłam tym razem naparu z herbaty. Torebkę czarnej herbaty ekspresowej zaparzyłam szklanką wrzątku. Gdy napar był już dość ciemny wyjęłam saszetkę herbaty a sam napar osłodziłam łyżeczką cukru. Herbatę odstawiłam aby całkowicie wystygła.
Aby przygotować krem oreo oraz inne tego typu kremy należy dobrze schłodzić śmietanę i serek mascerpone. Tak więc zimną śmietanę 30 % przelałam do wysokiego naczynia. Dodałam śmietan-fix oraz cukier puder i na najwyższych obrotach miksera, miksowałam ją aż uzyskałam gęsty i dość sztywny krem. Następnie dodałam serek mascarpone i jeszcze raz zmiksowałam krem do połączenia składników. Na koniec do kremu wmieszałam pokruszone ciasteczka oreo. Można je zmielić, zetrzeć na tarce lub utrzeć blenderem. Ja swoje tarłam na tarce na drobnych oczkach. Jeśli wybierzecie tą metodę to dobrze jest schłodzić wcześniej ciastka w lodówce. Z przygotowanego kremu odłożyłam ok/ 2 łyżki do dekoracji tortu.
Do kremu budyniowego należy wcześniej ugotować i dobrze wystudzić budyń. Można to tak jak biszkopt zrobić dzień wcześniej. Ja swój ugotowałam wieczorem poprzedniego dnia. W rondlu zagotowałam szklankę mleka. W pozostałej 0,5 szklanki mleka rozmieszałam proszek budyniowy, cukier i mąkę. Mieszankę przelałam na gotujące się mleko i mieszając, gotowałam budyń na małym ogniu aż dobrze zgęstniał. Ugotowany budyń nakryłam folią aluminiową i pozostawiłam na całą noc aby dobrze wystygł. Następnego dnia rozmiksowałam miękkie masło i dodawałam do niego po łyżce zimny budyń. Krem miksowałam jeszcze kilka minut aż zrobił się jednolity.
Na paterze ułożyłam pierwszy blat biszkoptu. Nasączyłam go 1/ naparu herbacianego i posmarowałam cienko dżemem porzeczkowym. Nałożyłam połowę kremu oreo i przykryłam go drugim biszkoptem. Ponownie biszkopt nasączyłam i posmarowałam dżemem a następnie resztą kremu oreo. Ułożyłam ostatni blat biszkoptu i nasączyłam go resztą naparu herbacianego. Wierzch i boli tortu posmarowałam cienko kremem budyniowym, pozostawiając trochę kremu do dekoracji. Odłożony krem oreo i krem budyniowy przełożyłam do dwóch worków cukierniczych z końcówkami w kształcie gwiazdek. Można użyć mniejszej i większej lub takiej samej. Z kremu wycisnęłam rozetki różnych wielkości na jednym boku tortu, mniej więcej tak na przemian krem jasny i ciemny. Zrobilam też małe gwiazdki wokół tortu u jego podstawy. W kilku miejscach na torcie utknęłam połówki ciasteczek oreo. Łyżkę śmietany podgrzałam i roztopiłam w niej kostki czekolady. Roztopioną czekoladę przełożyłam do worka cukierniczego, odcięłam jego końcówkę zostawiając bardzo mały otworek i przy jego pomocy zrobiłam napis na torcie. Można też użyć specjalnej końcówki/tylki z małą dziurką. Gotowy tort wstawiłam do lodówki na całą noc aby się dobrze schłodził.