Zaczęła się kalendarzowa jesień, a jak jesień, to obowiązkowo u mnie musi zagościć ciasto z jabłkami. Tym razem nie jest to jednak tradycyjna szarlotka, a szarlotka/jabłecznik zaparzany. Ciasto jest bardzo łatwe do zrobienia, a przy tym smaczne i fajnie wygląda. Do tej pory tego typu ciasta robiłam przeważnie z mąki tortowej, a nie z typowej mąki pszennej, ponieważ mąka tortowa wydaje się delikatniejsza do wypieków. Ostatnio jednak natknęłam się na Mąkę Szymanowską od Polskie Młyny i postanowiłam ją wypróbować. Według informacji na opakowaniu, mąka nadaje się do wypieków, klusek, naleśników, pizzy itp. I rzeczywiście ciasto z jej użyciem udało się doskonale. Mąkę Szymanowską można kupić w sklepach stacjonarnych oraz w sklepie internetowym https://www.skleppm.pl/. A oto przepis na jabłecznik zaparzany:
Składniki:
1,5kg jabłek
2-3 łyżki soku z cytryny
5 jaj
1szkl. cukru
1 mały cukier waniliowy
250g masła
2szkl. Mąki Szymanowskiej od Polskie Młyny
2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
kilka kropel aromatu cytrynowego do ciast
Sposób przygotowania:
Jabłka obrałam, usunęłam gniazda nasienne i pokroiłam na mniejsze kawałki. Pokrojone jabłka wymieszałam z sokiem z cytryny, aby nie ciemniały i odstawiłam na czas przygotowania ciasta. Masło roztopiłam w rondlu, uważając żeby się nie przypaliło. Jajka ogrzane do temperatury pokojowej zmiksowałam z cukrem zwykłym i waniliowym na jasną puszystą masę. Do masy jajecznej wmieszałam jedną szklankę Mąki Szymanowskiej. Następnie, ciągle miksując do ciasta wlałam po łyżce gorące roztopione masło. Gdy składniki się połączyły, wmieszałam do ciasta drugą szklankę Mąki Szymanowskiej, tym razem wymieszanej z proszkiem do pieczenia. Na koniec do ciasta dodałam aromat cytrynowy i ponownie wymieszałam. Blaszkę o wymiarach ok. 25x30cm Wyłożyłam papierem do pieczenia. Do blachy wyłożyłam ok. 1/3 ciasta i rozsmarowałam równomiernie. Na ciasto wyłożyłam pokrojone jabłka. Na wierzch wyłożyłam resztę ciasta i trochę je wyrównałam. Ciasto wstawiłam do piekarnika i piekłam je ok. godziny w 170 stopniach bez termoobiegu na środkowej półce piekarnika. Po upieczeniu ciasto studziłam na metalowej kratce. Przed podaniem ciasto można posypać cukrem pudrem. Ja swoje polukrowałam lukrem cytrynowym, który zrobiłam z cukru pudru i soku z cytryny.
SMACZNEGO!!!