Uwielbiam naleśniki w każdej postaci. Moją miłość wyniosłam jeszcze z dzieciństwa i kontynuuję ją w dorosłym życiu. Ciągle szukam nowych pomysłów na to danie i wypróbowuję nowe przepisy. W moim blogowym menu znajdziecie przepisy na naleśniki tradycyjne z serem (link do przepisu: http://wanilioweimprowizacje.blogspot.com/2017/07/nalesniki-z-serem-z-nuta-pomaranczowa.html),
naleśniki serowe (link do przepisu: http://wanilioweimprowizacje.blogspot.com/2018/02/nalesniki-serowe.html), naleśniki z mięsem (link do przepisu: http://wanilioweimprowizacje.blogspot.com/2018/03/nalesniki-z-miesem.html), naleśniki ze szpinakiem (link do przepisu: http://wanilioweimprowizacje.blogspot.com/2018/01/nalesniki-ze-szpinakiem.html), naleśniki z czereśniami (link do przepisu: http://wanilioweimprowizacje.blogspot.com/2018/06/nalesniki-z-czeresniami.html).
Dziś chciałam wam zaprezentować przepis na coś jeszcze innego, a mianowicie naleśniki ziemniaczane, robione z ciasta na bazie ugotowanych i zblendowanych ziemniaków. Oto przepis:
Składniki:
kilka ziemniaków
2 jajka
7 czubatych łyżek mąki pszennej tortowej
1,5szkl. mleka
0,5szkl. wody niegazowanej
0,5 łyżeczki proszku do pieczenia
mały cukier waniliowy
olej do smażenia
Sposób przygotowania:
Ziemniaki obrałam, opłukałam i ugotowałam jak do obiadu. Wystudziłam je i jeszcze letnie zblendowałam blenderem ręcznym. Ziemniaki przełożyłam do większej miski. Wbiłam do nich jajka. Wsypałam mąkę tortową, proszek do pieczenia i cukier waniliowy. Wlałam zimne mleko i wodę mineralną. Wszystko zmiksowałam mikserem na małych obrotach do uzyskania jednolitego ciasta naleśnikowego bez grudek.
Ciasto powinno być gęściejsze niż na tradycyjne naleśniki. Na małej patelni rozgrzewałam po łyżce oleju i nalewałam porcje ciasta naleśnikowego. Ciasto rozprowadzałam po patelni aby tworzyły się równe naleśniki. Naleśniki smażyłam z obu stron na rumiany kolor. Usmażone naleśniki wykładałam na talerz. Z podanych proporcji wyszło ok. 8 małych naleśników. Naleśniki można podać z cukrem pudrem, marmoladą lub dżemem, z serem lub innymi słodkimi dodatkami. Można je też usmażyć z dodatkiem szczypty soli zamiast cukru waniliowego i wtedy podawać na pikantnie.
SMACZNEGO!!!
Też jestem zdania, że tutaj wybór odpowiedniego mleka jest najważniejszy. Ja robię naleśniki na mleku 3,2% z https://najlepszewkuchni.pl/produkty. Wtedy wychodzą najsmaczniejsze.
OdpowiedzUsuń