To ciasto powstało pod wpływem impulsu. Miałam ochotę na coś słodkiego ale zarazem owocowego. Po szybkim przeglądzie lodówki i spiżarni okazało się że mam ser biały, jakieś budynie, galaretki, trochę świeżych truskawek postanowiłam połączyć to w jedną całość.
Początkowo myślałam o upieczeniu jakiegoś małego serniczka lub mini serniczków, ale stwierdziłam, że na obecną pogodę lepsze będzie ciasto na zimno. Tak powstał mały serniczek gotowany z musem truskawkowym. Serniczek jest bardzo budyniowy w smaku, bo miałam mało sera, ale ja akurat lubię takie smaki. Oto przepis:
Składniki:
ok. 5 paczek mini herbatników
250g chudego białego sera
50g masła lub margaryny
1 duże jajko
1 cukier waniliowy
3 łyżki cukru zwykłego
1 budyń truskawkowy bez cukru
150ml mleka
świeże truskawki
1 galaretka truskawkowa
Sposób przygotowania:
Masło lub margarynę wrzuciłam do garnka i roztopiłam uważając żeby się nie przypaliła. Do rozpuszczonego tłuszczu wsypałam mały cukier waniliowy i 1 płaską łyżkę cukru zwykłego. Wrzuciłam kostkę sera. Jeśli ser nie jest mielony to należy go najpierw zmielić lub zblendować żeby nie było grudek w cieście.Najlepiej użyć sera z wiaderka.
Do tłuszczu i sera wbiłam jajko i wszystko dokładnie wymieszałam. Masę podgrzewałam aż zrobiła się bardzo gorąca ale nie dopuściłam do jej zagotowania. W międzyczasie rozmieszałam proszek budyniowy z pozostałymi 2 łyżkami cukru w 150ml zimnego mleka. Gdy masa serowa była mocno gorąca, wlałam do niej zawiesinę budyniową i energicznie mieszając, podgrzewałam wszystko aż zrobił mi się gęsty budyń.
Foremkę keksówkę wyłożyłam papierem do pieczenia. Na dnie ułożyłam warstwę herbatników jeden przy drugim i wylałam na nie gorącą masę serową. Przykryłam ją kolejną warstwą herbatników i odstawiłam ciasto do przestudzenia. Truskawki umyłam i usunęłam szypułki. Następnie zmiksowałam je blenderem ręcznym na taki jednolity koktajl. 2 szklanki takiego koktajlu czyli ok. 450-500ml przelałam do garnka i zagotowałam.
Gdy truskawki zaczęły bulgotać wyłączyłam gaz i wymieszałam je z proszkiem galaretki. Mus pozostawiłam do przestudzenia. Gdy zaczął mi delikatnie gęstnieć, wyłożyłam go na ciasto. Blaszkę z ciastem wstawiłam do lodówki na min kilka godzin i gotowe.
SMACZNEGO!!!