Było już czekoladowe ciasto z cukinii zielonej (link do przepisu: https://wanilioweimprowizacje.blogspot.com/2019/07/czekoladowe-ciasto-z-cukinii.html), cytrynowe ciasto z żółtej cukinii (link do przepisu: https://wanilioweimprowizacje.blogspot.com/2019/08/cytrynowe-ciasto-z-cukinii.html), więc teraz czas na ciasto pomarańczowe z białej cukinii. Ciasto robione podobnie do cytrynowego, ale z dodatkiem mąki kukurydzianej, skórki i soku z pomarańczy. Podobnie jak dwa poprzednie ciasta cukiniowe, również i to wyszło bardzo wilgotne i bardzo delikatne. Wierzch udekorowałam lukrem cytrynowym i białą czekoladą, bo nie mogłam się zdecydować co bardziej będzie pasowało. Oto przepis:
Składniki:
5 małych jajek
1,5szkl cukru kryształu
1 cukier waniliowy
1szkl. oleju
2 łyżki soku wyciśniętego z pomarańczy
skórka otarta z jednej małej pomarańczy
2,5szkl. mąki pszennej tortowej
0,5szkl. mąki kukurydzianej
1 czubata łyżeczka sody spożywczej
1 czubata łyżeczka proszku do pieczenia
2szkl. startej cukinii
Do dekoracji:
sok z połowy cytryny
kilka łyżeczek cukru pudru
ok. 50g białej czekolady
2 łyżki śmietany 30%
Sposób przygotowania:
Do przygotowania ciasta użyłam składników w temperaturze pokojowej.Jajka wybiłam do miski miksera. Wsypałam cukier kryształ i cukier waniliowy i utarłam je razem na puszysty, jasny krem. Następnie powoli wlałam do masy jajecznej olej i sok wyciśnięty z pomarańczy. Dodałam skórkę otartą z jednej małej pomarańczy, uprzednio sparzonej wrzątkiem. Zmiksowałam wszystko do połączenia składników. Mąkę pszenną i kukurydzianą odmierzyłam i przesiałam przez sito. Wymieszałam ją z sodą i proszkiem do pieczenia i powoli, partiami wmieszałam do ciasta.
Cukinię obrałam ze skóry, wydrążyłam gniazda nasienne, a pozostały miąższ starłam na tarce na grubych oczkach. Użyłam cukinii białej (takiej która ma bardzo jasną skórę, taką kremową, prawie białą), ale można użyć zwyczajnej zielonej lub żółtej. Cukinii nie odciskałam z soku, bo nie puszczała go przy ścieraniu. Startą cukinię dodałam do ciasta i wymieszałam. Ciasto przełożyłam do formy o wymiarach ok. 26x30cm wyłożonej papierem do pieczenia. Ciasto piekłam do suchego patyczka, ok. 50 minut w temperaturze 170 stopni.
Po upieczeniu pozostawiłam ciasto jeszcze na kilka minut w piekarniku, a następnie wyjęłam je na metalową kratkę i studziłam w formie. Po wystudzeniu ciasto udekorowałam. Sok wyciśnięty z cytryny ucierałam z cukrem pudrem do uzyskania gęstego, białego lukru. Lukrem polałam ciasto, robiąc esy floresy. Śmietanę podgrzałam i wrzuciłam do niej połamaną na kawałki białą czekoladę. Mieszałam aż czekolada się całkowicie rozpuściła. Roztopioną czekoladę przełożyłam do rękawa foliowego, odcięłam końcówkę i również zrobiłam esy floresy na cieście. Ciasto schłodziłam w lodówce aż polewy zastygły.
SMACZNEGO!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz