Dziś mam dla was coś słodkiego, ale nie jest to tradycyjne ciasto pieczone. Nie jest to też ciasto bez pieczenia. Nie mniej jest to coś równie pysznego i super wyglądającego, coś co przypadnie do gustu zwłaszcza dzieciom. A mowa o deserze na zimno z dwóch składników: galaretek i śmietanki, przypominającego wyglądem pokrojonego na kawałki arbuza. Pomysł na ten deser zaczerpnęłam ze strony smaker.pl (link: https://smaker.pl/przepisy-desery/przepis-arbuziki-z-galaretki,180965,kasiek189.html). Przepis jest bardzo prosty. Wystarczy kilka tanich produktów, żeby wyczarować ten fajny deser, który sprawdzi się w nadchodzącym sezonie letnim i nie tylko. Oto przepis:
Składniki:
2 galaretki agrestowe
3 galaretki truskawkowe
250ml śmietany 30%
Sposób przygotowania:
Formę keksówkę posmarowałam cieniutko masłem i wyłożyłam folią spożywczą. Masło dałam po to żeby folia lepiej przylegała do formy. Jedną galaretkę agrestową rozpuściłam w 250ml wrzątku i odstawiłam do wystygnięcia. Połowę wylałam do przygotowanej blachy i wstawiłam do lodówki do stężenia. Drugą połowę galaretki wymieszałam z 125ml zimnej śmietany (śmietany nie ubijamy) i wylałam ją na stężałą galaretkę. Blaszkę ponownie wstawiłam do lodówki. Trzy galaretki truskawkowe rozpuściłam w 600ml wrzątku i odstawiłam do wystygnięcia. Wystudzoną galaretkę wylałam do keksówki na poprzednie warstwy i znów blaszkę schowałam do lodówki do stężenia.
Drugą galaretkę agrestową rozpuściłam tak samo jak pierwszą w 250ml wrzątku i wystudziłam. Podzieliłam ją na dwie połowy. Jedną wymieszałam z pozostałą śmietaną, czyli z 125ml i wylałam ją na stężałą galaretkę truskawkową. Drugą część galaretki pozostawiłam w temperaturze pokojowej żeby nie stężałam. Wylałam ją na wierzch deseru, gdy warstwa śmietankowa stężała. Gdy deser był już kompletny, wstawiłam go na całą noc do lodówki, żeby dobrze się schłodził i stężał. Następnego dnia wyjęłam deser z formy, odkleiłam folię i pokroiłam go na grube ok. trzycentymetrowe plastry. Każdy plaster deseru pokroiłam dodatkowo w trójkąty i ułożyłam je na talerzu. W kawałki deseru można powbijać wykałaczki, aby łatwiej można było się częstować i nie używać widelczyka.
SMACZNEGO!!!