Babki gotowane na dobre zagościły w moim repertuarze wypieków. Robię je nie tylko na Wielkanoc, ale przez cały rok. Ciągle jednak poszukuję nowych smaków i przepisów. Do tej pory już ich trochę przerobiłam. Wszystkie babki gotowane, które robiłam robi się na podobnej zasadzie, na maśle/margarynie, z dodatkiem mąki ziemniaczanej lub budyni w proszku i gotuje się dość długo, bo około 1,5 godziny. Ostatnio jednak na Facebook'u, na jednej z grup kulinarnych natknęłam się na przepis na babkę gotowaną zrobioną na oleju i gotowaną jedynie 30-35 minut. Postanowiłam go wypróbować, bo bardzo mnie ten przepis zaintrygował. Babka doskonale się udała. Wyszła pyszna, puszysta a zarazem wilgotna. Oblana dodatkowo czekoladą stanowi pyszny deser. Oto przepis:
Składniki:
3 jajka
3/4szkl. cukru
1szkl. mąki pszennej tortowej
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1 łyżka mąki ziemniaczanej
0,5szkl. oleju
100g jogurtu naturalnego
1 łyżeczka kakao
2 łyżki śmietany 30%
75g mlecznej czekolady
Sposób przygotowania:
Składniki na babkę wyjęłam wcześniej z lodówki żeby nabrały temperatury pokojowej. Jajka wybiłam do miski miksera. Dosypałam cukier zwykły i waniliowy i ucierałam mikserem przez kilka minut na puszystą masę. Mąkę tortową przesiałam z proszkiem do pieczenia i wymieszałam z mąką ziemniaczaną, a następnie wsypałam do ubitych jajek. Dolałam jeszcze olej i dodałam jogurt. Wszystko dokładnie wymieszałam drewnianą łyżką. Część ciasta odlałam do drugiej miski i wymieszałam z kakao. Jasne ciasto przełożyłam do silikonowej formy na babkę. Na nie wyłożyłam ciasto ciemne i przemieszałam widelcem.
Formę wstawiłam do dużego garnka. Nalałam do niego tyle wody, aby sięgała do 3/4 wysokości formy. Garnek przykryłam i ustawiłam na gazie. Gdy woda się zagotowała, zmniejszyłam płomień i na małym ogniu gotowałam babkę ok. 30-35 minut (do suchego patyczka). Po ugotowaniu babkę wyjęłam i wystudziłam w formie. Po wystygnięciu wyłożyłam ją na talerz. śmietanę podgrzałam i wrzuciłam do niej połamaną na kawałki czekoladę. Odczekałam chwilę i wymieszałam na jednolitą polewę. Czekoladą polałam ciasto. Babkę schłodziłam przed podaniem w lodówce, żeby czekolada zastygła.
Zapraszam was
do zerknięcia na
pozostałe przepisy na babki gotowane i nie tylko, np.: babkę cytrynową z jabłkiem (link do przepisu: https://wanilioweimprowizacje.blogspot.com/2019/09/gotowana-babka-cytrynowa-z-jabkami.html), babkę czekoladową
(link do przepisu:
https://wanilioweimprowizacje.blogspot.com/2019/04/babka-czekoladowa.html),
babkę orzechową
(link do przepisu:
https://wanilioweimprowizacje.blogspot.com/2019/04/gotowana-babka-orzechowa.html),
babkę budyniową (link do przepisu:
https://wanilioweimprowizacje.blogspot.com/2018/03/babka-budyniowa.html),
babkę cytrynową (link do przepis:
http://wanilioweimprowizacje.blogspot.com/2017/08/gotowana-babka-cytrynowa.html),
babka marmurkowa (link do przepisu:
http://wanilioweimprowizacje.blogspot.com/2017/08/babka-gotowana-zebra.html)
czy babka czekoladowa (link do przepisu:
http://wanilioweimprowizacje.blogspot.com/2017/10/czekoladowa-babka-gotowana.html).
SMACZNEGO!!!
Czy forma na babkę była zamykana?
OdpowiedzUsuńNie, to była forma silikonowa
Usuń