Sezon na jabłka w pełni, w końcu mamy jesień. Chcąc wykorzystać trochę jabłek z przydomowego ogrodu, postanowiłam zrobić kolejne ciasto z jabłkami. Nie chciałam robić tradycyjnej szarlotki, wolałam coś mniej pracochłonnego. Poza tym miałam ochotę na mocno wilgotne ciasto naszpikowane owocami. Postawiłam więc na zwykłe ciasto ucierane na oleju z kawałkami jabłek. Zrobiłam je w podłużnej foremce ćwibakówce, ale oczywiście można zrobić w innej. Oto przepis:
Składniki:
3 większe jajka
3/4szkl. cukru
1 cukier waniliowy
0,5szkl. oleju
1,5szkl. mąki pszennej tortowej
1 łyżeczka proszku do pieczenia
2 łyżki soku z cytryny
3-4 kwaskowe jabłka
cukier puder do posypania
Sposób przygotowania:
Jajka w temperaturze pokojowej wybiłam do miski miksera i utarłam z cukrem zwykłym i waniliowym na puszystą masę. Do utartych jajek cienkim strumieniem wlałam olej i zmiksowałam do połączenia składników. Mąkę przesiałam i wymieszałam z proszkiem do pieczenia. Następnie przesypałam ją do masy jajecznej i zmiksowałam na najniższych obrotach miksera. Na koniec dolałam sok z cytryny i również zmiksowałam do połączenia. Jabłka obrałam, wydrążyłam gniazda nasienne i pokroiłam na małe kawałki. Jabłka wrzuciłam do ciasta i ostrożnie wymieszałam. Formę ćwibakówkę o długości 35cm wyłożyłam papierem do pieczenia i przełożyłam do niej ciasto. Ciasto wstawiłam do piekarnika i piekłam ok. 50 minut w temp. 175 stopni. Po upieczeniu ciasto wystudziłam. Przed podaniem ciasto oprószyłam cukrem pudrem i pokroiłam na plastry.
Zapraszam do zerknięcia na inne przepisy na ciasta z jabłkami, np.: jabłecznik zaparzany (link do przepisu: Waniliowe Improwizacje: Jabłecznik zaparzany), babka cytrynowa z jabłkami (link: Waniliowe Improwizacje: Gotowana babka cytrynowa z jabłkami), sernik z jabłkiem i kruszonką (link:Waniliowe Improwizacje: Sernik z jabłkiem i kruszonką), ciasto orzechowe z jabłkami (link: Waniliowe Improwizacje: Ciasto orzechowe z jabłkami) i inne.
SMACZNEGO!!!
Spróbuję go zrobić:) wygląda wspaniale a mam trochę jabłek i szukam inspiracji :)
OdpowiedzUsuńPrzeglądając Pani blog widać zaangażowanie, kreatywność i pasję. Będę korzystać - jutro powstanie gyros z Pani przepisu :)