Zawsze kupowałam gotowe tortille i przygotowywałam z nich różne potrawy. Stwierdziłam jednak, że skoro wykorzystuję je w kuchni tak często, to może spróbuję je zrobić sama. Akurat dziś miałam ochotę na quesadille, a nie miałam tortilli kupnych, więc postanowiłam, że zrobię własne. Składniki potrzebne do ich przygotowania chyba każdy ma zawsze w domu bo to tylko mąką, oliwa i woda. Tortille robi się bardzo szybko i są bardzo smaczne. Smak jest trochę inny jak tych kupnych. Mi najbardziej przypomina smak placków pieczonych w dzieciństwie na fajerze kuchni kaflowej. Były to placki z ciasta na domowy makaron. Wygląd tortilli też jest trochę inny. Są bardziej pofalowane, bo podczas smażenia robią się bąble, ciasto puchnie mimo że jest rozwałkowane bardzo cienko. Moim zdaniem tortille domowe wygrywają. Oto przepis:
Składniki:
ok. 2,5szkl. mąki pszennej tortowej + do podsypywania
220ml wody
5 łyżek oleju
0,5 łyżeczki soli
Sposób przygotowania:
Mąkę wsypałam do dużej miski. Wlałam wodę i olej. Dosypałam sól i zagniotłam elastyczne ciasto. W razie potrzeby można dosypać mąki gdyby ciasto było zbyt kleiste. Ciasto powinno być elastyczne i sprężyste ale nie powinno się kleić do rąk. Zagniecione ciasto uformowałam w kulę, nakryłam folią aluminiową żeby nie obsychało i odstawiłam na pół godziny by odpoczęło.
Po 30 minutach ciasto trochę spłaszczyłam i pokroiłam na 8 trójkątnych części jak pizzę. Każdą taką część ciasta formowałam w kulkę zawijając brzegi ciasta pod spód. Taką kulkę podsypywałam trochę mąką i wałkowałam na cienki placek o kształcie koła. Placek powinien być wielkości patelni na której ma być smażony. Ja smażyłam placki na patelni do naleśników bez używania tłuszczu. Smażyć należy z obu stron aż placki się przyrumienią. Gdy ciasto zacznie dostawać bąbli należy przewrócić na drugą stronę. Można te bąble spłaszczać łopatką żeby tortille równo się przysmażyły.
Placki wykładałam na talerz i przykrywałam wilgotną ściereczką żeby nie obsychały. Tortille można przechowywać w lodówce w szczelnie zamkniętym pojemniku kilka dni lub zamrozić. Można je wykorzystać do wielu dań, na które pomysły znajdziecie na moim blogu np. quesadilla (link do przepisu: http://wanilioweimprowizacje.blogspot.com/2018/01/quesadilla-z-kurczakiem.html), pizza na spodzie z tortilli (link do przepisu: http://wanilioweimprowizacje.blogspot.com/2017/08/pizza-na-spodzie-z-tortilli.html) czy tortille z sałatką gyros (link do przepisu: http://wanilioweimprowizacje.blogspot.com/2017/06/tortille-z-saatka-gyros.html).