Kiedyś chciałam zrobić jakąś fajną niespotykaną zupę na spotkanie rodzinno - towarzyskie. Chciałam coś innego mniej tradycyjnego żeby trochę wszystkich zaskoczyć. Już nie pamiętam jak wpadłam na pomysł by zrobić zupę - krem z porów, ale był to trafny wybór. Zupa jest delikatna a zarazem bardzo fajna w smaku, kremowa bo to krem i oryginalna. Ma fajny zielonkawy kolor i jest bardzo uniwersalna. Można ją podać z różnymi dodatkami np. z grzankami, tostami, pasztecikami, z bagietką czosnkową czy zwykłym świeżym pieczywem.
Ja swoją zupę przygotowuję bez mięsa żeby była lżejsza i żeby można było podać ją z drugim daniem. Choć drugie danie nie jest konieczne jeśli damy więcej dodatków zwłaszcza w postaci tostów. Jeśli jednak ktoś chce to można ją ugotować na wywarze mięsnym lub po ugotowaniu podać np. z usmażonym i okrojonym w paski filetem z kurczaka albo z chipsami z boczku. Ugotowana i podana bez mięsa jest świetną propozycją na post. Ja dodatkowo moją zupę robię z serkiem topionym żeby dodatkowo podkręcić smak i jeśli zupa ma być jedynym daniem obiadowym to staje się przez to treściwsza. Ale serek topiony nadaje też fajnej gęstej konsystencji. Używam albo serka zwykłego bez dodatków albo ziołowego. A oto przepis:
Składniki:
1 duży por (zarówno zielona jak i biała część)
1 cebula
3-4 średnie ziemniaki
1 nieduża marchewka
1 pietruszka
mały kawałek selera
1 kostka rosołowa drobiowa lub drobiowo - warzywna (ale nie jest konieczna)
sól, pieprz
4 kulki ziela angielskiego
2 małe listki laurowe
kilka kropel soku z cytryny
świeży koperek/natka pietruszki/szczypiorek
majeranek
1 serek topiony 100g naturalny lub ziołowy
1 czubata łyżka masła
Sposób przygotowania:
Pora dokładnie umyłam i pokroiłam w paseczki. Cebulę obrałam i pokroiłam w kostkę. Marchewkę, pietruszkę i selera obrałam i starłam na tarce na dużych oczkach. Wszystkie warzywa podsmażyłam na dużej patelni na maśle a następnie przełożyłam do garnka. Dodałam pokrojone w kostkę ziemniaki. Warzywa zalałam wodą tak aby je w całości pokryć. Wrzuciłam listki laurowe i ziele angielskie i ustawiłam zupę na gazie. Gdy się zagotowała doprawiłam solą, majerankiem i pieprzem. Dodałam też odrobinę posiekanej natki pietruszki i koperku. Można też w tej chwili dodać kostkę rosołową.
Zupę gotowałam dalej do momentu aż wszystkie warzywa były miękkie. Następnie zupę zblendowałam na gładki krem. Jeśli wyszedł wam bardzo gęsty to można dolać trochę przegotowane wody i ponownie zagotować. U mnie wyszła odpowiednia gęstość więc nie dolewałam, ale to zależy od waszych preferencji. Zblendowaną zupę ustawiłam ponownie na gazie i dodałam pokrojony na mniejsze kawałki serek topiony. Zupę podgrzewałam do momentu aż serek się całkowicie rozpuścił. Zupę podałam z grzankami posypaną koperkiem (można dać zamiennie posiekany szczypiorek) i startym żółtym serem.
Zupę gotowałam dalej do momentu aż wszystkie warzywa były miękkie. Następnie zupę zblendowałam na gładki krem. Jeśli wyszedł wam bardzo gęsty to można dolać trochę przegotowane wody i ponownie zagotować. U mnie wyszła odpowiednia gęstość więc nie dolewałam, ale to zależy od waszych preferencji. Zblendowaną zupę ustawiłam ponownie na gazie i dodałam pokrojony na mniejsze kawałki serek topiony. Zupę podgrzewałam do momentu aż serek się całkowicie rozpuścił. Zupę podałam z grzankami posypaną koperkiem (można dać zamiennie posiekany szczypiorek) i startym żółtym serem.
SMACZNEGO!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz