Nie miałam pomysłu na dzisiejszy obiad. W lodówce było tylko mięso drobiowe, ale nie miałam ochoty na typowe kotlety w panierce. Makarony z kurczakiem też się przejadły. Postanowiłam więc zrobić mielone drobiowe. Zawsze można je później wykorzystać również jako kotlety do domowych burgerów. Mielone z kurczaka są delikatniejsze i mniej wyraziste w smaku niż tradycyjne mielone wieprzowe, można więc smakowo podkręcić je różnymi przyprawami. ja jednak z tymi przyprawami nie przesadzałam bo w domu jest małe dziecko. Dodałam tylko te bardziej podstawowe, do tego cebulka, czosnek i majonez z musztardą. Oto przepis:
Składniki:
ok. 500g mięsa z piersi kurczaka
0,5 cebuli
1 ząbek czosnku
1 jajko
1 łyżka majonezu
1 łyżeczka musztardy
1 łyżka bułki tartej
sól, pieprz czarny i ziołowy
mąka pszenna do panierowania
olej do smażenia
Sposób przygotowania:
Mięso zmieliłam w maszynce do mielenia mięsa na najgrubszym sitku. Do mięsa wbiłam jajko. Cebulę obrałam i pokroiłam w drobniutką kostkę (można ją także zmielić). Cebulę dołożyłam do mięsa. Przecisnęłam przez praskę ząbek czosnku. Dodałam przyprawy: sól, pieprz czarny i ziołowy, musztardę i majonez. Wsypałam bułkę tartą i wymieszałam wszystko ręką na jednolitą masę. W razie potrzeby można dodać więcej bułki tartej, ale im więcej bułki tym bardziej suche i wiórowate będą kotlety.
Z masy mięsnej odrywałam porcje ciasta i formowałam z nich kotlety. Panierowałam je w mące pszennej i kładłam na rozgrzany olej. Smażyłam po kilka minut z każdej strony do uzyskania ładnego złotobrązowego koloru. Usmażone kotlety wykładałam na ręcznik papierowy. Kotlety podałam tradycyjnie z ugotowanymi ziemniakami i jarzynką na ciepło, na którą przepis znajdziecie pod tym linkiem: http://wanilioweimprowizacje.blogspot.com/2018/02/jarzynka-do-obiadu.html
Z masy mięsnej odrywałam porcje ciasta i formowałam z nich kotlety. Panierowałam je w mące pszennej i kładłam na rozgrzany olej. Smażyłam po kilka minut z każdej strony do uzyskania ładnego złotobrązowego koloru. Usmażone kotlety wykładałam na ręcznik papierowy. Kotlety podałam tradycyjnie z ugotowanymi ziemniakami i jarzynką na ciepło, na którą przepis znajdziecie pod tym linkiem: http://wanilioweimprowizacje.blogspot.com/2018/02/jarzynka-do-obiadu.html
SMACZNEGO!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz