Już od jakiegoś czasu nosiłam się z zamiarem zrobienia domowych bułek lub chleba, ale jakoś ciężko było mi się zebrać. Wydawało mi się to trudne i pracochłonne i przy cenach sklepowych pieczywa niezbyt opłacalne. No ale w końcu robiąc domowe pieczywo mam pewność, że nie ma w nim żadnych sztucznych dodatków i konserwantów. Jest to dla mnie ważne zwłaszcza dlatego, że mam małe dziecko, któremu podaję już pieczywo. Dziś akurat nadarzyła się okazja, aby w końcu upiec własne bułki, bo akurat skończyło się świeże pieczywo.
Poczytałam więc kilka przepisów w internecie i zdecydowałam się spróbować. Mój wybór padł na bułki bo wydały mi się na początek łatwiejsze do zrobienia. Skorzystałam z tego przepisu: https://www.przyslijprzepis.pl/przepis/bulki-pszenne-11 i udało się . Może trochę wyszły mi niekształtne i nierównej wielkości, ale za to smakowo są pyszne więc to była dobra decyzja aby je upiec. Oto przepis:
Poczytałam więc kilka przepisów w internecie i zdecydowałam się spróbować. Mój wybór padł na bułki bo wydały mi się na początek łatwiejsze do zrobienia. Skorzystałam z tego przepisu: https://www.przyslijprzepis.pl/przepis/bulki-pszenne-11 i udało się . Może trochę wyszły mi niekształtne i nierównej wielkości, ale za to smakowo są pyszne więc to była dobra decyzja aby je upiec. Oto przepis:
Składniki:
500g mąki pszennej (ja dałam tortową)
ok. 150ml ciepłego mleka
ok. 20g świeżych drożdży
ok. 120ml letniej wody
2 łyżki stopionego masła
1 łyżeczka cukru
1,5 łyżeczki soli
Sposób przygotowania:
Przygotowanie bułek rozpoczęłam od zrobienia zaczynu. W tym celu w ciepłym mleku rozpuściłam pokruszone drożdże, cukier i jedną łyżkę mąki. Odstawiłam zaczyn w ciepłe miejsce na ok. 10-15 min aby podrósł. Po tym czasie do dużej miski wsypałam mąkę i sól. Dolałam do mąki zaczyn i letnią wodę i zaczęłam wyrabiać ciasto rękami. W trakcie wyrabiania dodałam roztopione i przestudzone masło.
Ciasto wyrabiałam kilkanaście minut rękami aż zrobiło się elastyczne i zaczęło odchodzić od rąk. Ciasto można też wyrobić w robocie. Wyrobione ciasto przykryłam ściereczką i odstawiłam do wyrośnięcia w ciepłe miejsce na ok. godzinę. Po godzinie ciasto wyjęłam z miski podzieliłam na 11 mniej więcej równych części (można podzielić na ok. 7-8 części bo moje bułeczki wyszły trochę małe) i uformowałam z każdego kawałka bułkę. Ciasto najpierw lekko spłaszczałam a następnie zwijałam brzegi do środka sklejając je tak jakbym robiła pączka. Bułeczki układałam tym złączeniem do dołu na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Bułeczki na blaszce przykryłam ponownie ściereczką i odstawiłam na 30 minut do wyrośnięcia.
Piekarnik rozgrzałam do temp. ok. 200 stopni. Przed wstawieniem do pieca w bułeczkach zrobiłam tępą stroną noża charakterystyczne wgłębienia przez środek. Należy je zrobić dość głęboko, prawie aż do samego końca, ale uważając żeby nie przeciąć bułek. Bułki wstawiłam do piekarnika i piekłam ok. 15 minut w temp. 200 stopni aż do lekkiego zarumienienia się bułeczek. Po upieczeniu bułeczki nakryłam ściereczką i odstawiłam do przestudzenia.
Ciasto wyrabiałam kilkanaście minut rękami aż zrobiło się elastyczne i zaczęło odchodzić od rąk. Ciasto można też wyrobić w robocie. Wyrobione ciasto przykryłam ściereczką i odstawiłam do wyrośnięcia w ciepłe miejsce na ok. godzinę. Po godzinie ciasto wyjęłam z miski podzieliłam na 11 mniej więcej równych części (można podzielić na ok. 7-8 części bo moje bułeczki wyszły trochę małe) i uformowałam z każdego kawałka bułkę. Ciasto najpierw lekko spłaszczałam a następnie zwijałam brzegi do środka sklejając je tak jakbym robiła pączka. Bułeczki układałam tym złączeniem do dołu na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Bułeczki na blaszce przykryłam ponownie ściereczką i odstawiłam na 30 minut do wyrośnięcia.
Piekarnik rozgrzałam do temp. ok. 200 stopni. Przed wstawieniem do pieca w bułeczkach zrobiłam tępą stroną noża charakterystyczne wgłębienia przez środek. Należy je zrobić dość głęboko, prawie aż do samego końca, ale uważając żeby nie przeciąć bułek. Bułki wstawiłam do piekarnika i piekłam ok. 15 minut w temp. 200 stopni aż do lekkiego zarumienienia się bułeczek. Po upieczeniu bułeczki nakryłam ściereczką i odstawiłam do przestudzenia.
SMACZNEGO!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz