Bardzo lubię smak i zapach kawy, a co za tym idzie, ciasta z dodatkiem kawy. Zarówno te które są nasączane kawą po upieczeniu, ciasta z kremami kawowymi, jak i takie które są pieczone z kawą (np. babki kawowe). Wydają mi się takie wykwintne i bardziej wytrawne od innych ciast. Pierwszym ciastem, które przychodzi na myśl, gdy pomyślę kawa, jest oczywiście Tiramisu.
Jest wiele przepisów na ten tradycyjny włoski deser, jednak jedna rzecz mi w tych przepisach nie pasuje - jajka. W oryginale krem robi się na bazie surowych jajek, a dokładnie żółtek, ubijając je z cukrem pudrem i serkiem mascarpone. Efekt końcowy jest na pewno bardzo smaczny, ale ja mam awersję do wszystkiego co surowe i unikam wszelkich potraw które podaje się na surowo. To samo dotyczy deserów. Nie toleruję kremów na bazie surowych jajek i zawsze zastępuję je innymi kremami. Dlatego ciasto które zrobiłam nazwałam a'la Tiramisu. Oto mój przepis: