Ziemniaki to bardzo popularne warzywo. Gości prawie codziennie na stołach polskich rodzin. Zazwyczaj są to ziemniaki gotowane, utłuczone, podawane jako dodatek do mięsa. Mi taka wersja trochę się już znudziła, więc od czasu do czasu ziemniaki z wody zastępuję ziemniakami pieczonymi. Do tej pory ziemniaki do pieczenia kroiłam w ćwiartki lub w ósemki. Ziemniaki harmonijkowe zrobiłam dziś pierwszy raz.
Myślałam zawsze, że ciężko je zrobić, że potrzebny jest dobry nóż lub jakiś specjalny przyrząd do nacinania ziemniaków. Jak się okazało było to bardzo proste, tylko trochę pracochłonne. Ziemniaczki wyszły pyszne i pięknie się prezentowały. Ja dziś zrobiłam je jako dodatek do pieczonej karkówki więc posypałam je tylko ziołami, ale takie ziemniaki mogą stanowić również samodzielne danie lub przekąskę i wtedy można je zapiec z serem i boczkiem lub po upieczeniu podać z twarożkiem. Przepis jest bardzo prosty, oto on:
Myślałam zawsze, że ciężko je zrobić, że potrzebny jest dobry nóż lub jakiś specjalny przyrząd do nacinania ziemniaków. Jak się okazało było to bardzo proste, tylko trochę pracochłonne. Ziemniaczki wyszły pyszne i pięknie się prezentowały. Ja dziś zrobiłam je jako dodatek do pieczonej karkówki więc posypałam je tylko ziołami, ale takie ziemniaki mogą stanowić również samodzielne danie lub przekąskę i wtedy można je zapiec z serem i boczkiem lub po upieczeniu podać z twarożkiem. Przepis jest bardzo prosty, oto on:
Składniki:
ziemniaki (u mnie odmiana: irga i irysy)
olej
sól, pieprz, majeranek, słodka papryka w proszku
koperek
Sposób przygotowania:
Do tego przepisu wykorzystałam młode ziemniaki. Dlatego nie obierałam ich, a jedynie wyszorowałam pod wodą żeby uzyskać lepszą skórkę. Starałam się wybrać ziemniaki jednakowej wielkości, żeby piekły się równomiernie. Gdy weźmiemy małe i duże to wtedy jedne upieką nam się szybciej a nawet przypalą zanim upieką się te duże. Wyczyszczone ziemniaki osuszyłam i ponacinałam.
Nacinamy tak jak byśmy chcieli pokroić ziemniaka na plasterki, ale nie docinamy do końca. Można je kłaść na taką dużą drewnianą łyżkę i wtedy nacinając nóż zatrzyma nam się na brzegach łyżki. Ja tak właśnie postępowałam. Ale trzeba i tak uważać bo ziemniaki mają nieregularne kształty i nie zawsze dobrze się wpasują w łyżkę. Gdy wszystkie ziemniaki miałam ponacinane, opłukałam je jeszcze raz pod zimną wodą i dokładnie osuszyłam. Blachę piekarnikową wyłożyłam papierem do pieczenia i posmarowałam olejem. Poukładałam ziemniaki tak, że nacięcia były na górze.
Ziemniaki posmarowałam olejem za pomocą pędzelka i posypałam solą, pieprzem, papryką i majerankiem. Piekłam w temperaturze 180 stopni z termoobiegiem przez 40 minut. Po tym czasie ziemniaki posmarowałam ponownie olejem i wstawiłam na kolejne 30 minut. Po upieczeniu ziemniaki posypałam koperkiem i polałam sosem czosnkowym i podałam jako dodatek do pieczonego mięsa.
Nacinamy tak jak byśmy chcieli pokroić ziemniaka na plasterki, ale nie docinamy do końca. Można je kłaść na taką dużą drewnianą łyżkę i wtedy nacinając nóż zatrzyma nam się na brzegach łyżki. Ja tak właśnie postępowałam. Ale trzeba i tak uważać bo ziemniaki mają nieregularne kształty i nie zawsze dobrze się wpasują w łyżkę. Gdy wszystkie ziemniaki miałam ponacinane, opłukałam je jeszcze raz pod zimną wodą i dokładnie osuszyłam. Blachę piekarnikową wyłożyłam papierem do pieczenia i posmarowałam olejem. Poukładałam ziemniaki tak, że nacięcia były na górze.
Ziemniaki posmarowałam olejem za pomocą pędzelka i posypałam solą, pieprzem, papryką i majerankiem. Piekłam w temperaturze 180 stopni z termoobiegiem przez 40 minut. Po tym czasie ziemniaki posmarowałam ponownie olejem i wstawiłam na kolejne 30 minut. Po upieczeniu ziemniaki posypałam koperkiem i polałam sosem czosnkowym i podałam jako dodatek do pieczonego mięsa.
SMACZNEGO!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz