Naleśniki ze szpinakiem

Naleśniki ze szpinakiem i żółtym serem to moja ulubiona wersja naleśników na pikantnie czy też naleśników wytrawnych. To też jedno z moich ulubionych dań bezmięsnych. Na co dzień nie jestem wegetarianką i jadam mięso regularnie, ale czasem sięgam też po dania bezmięsne. Naleśniki ze szpinakiem i żółtym serem choć bez mięsa, to ciężko nazwać daniem lekkostrawnym, choć takie wrażenie na pierwszy rzut oka można byłoby odnieść. Można się nimi najeść tak samo jak każdym daniem mięsnym.
Abstrahując od naleśników, to muszę przyznać, że bardzo lubię szpinak w każdej postaci. Najbardziej taki świeży w liściach podsmażony z czosnkiem i przyprawami. Bardzo też lubię sałaty na bazie szpinaku z sosem balsamicznym. Poza sezonem na świeży szpinak, korzystam oczywiście z mrożonego, robiąc pierogi, makarony czy naleśniki ze szpinakiem. Potrawy z jego użyciem są bardzo proste do przygotowania, z reguły wymagają niewielu składników i są szybkie do zrobienia. Dziś chciałam się z wami podzielić moim przepisem na naleśniki. Oto on:

Składniki na naleśniki:
3szkl. mąki pszennej
3 jajka
2,5szkl. mleka
1szkl. wody gazowanej
szczypta soli
olej do smażenia


Składniki na farsz:
900g mrożonego szpinaku
400g sera żółtego np. gouda
czosnek granulowany
sól, pieprz

Sposób przygotowania:

Szpinak zamrożony przełożyłam na dużą patelnię i podgrzewałam na małym ogniu aż do całkowitego rozmrożenia. Potem smażyłam jeszcze kilkanaście minut aż cała woda odparowała. Na koniec szpinak doprawiłam czosnkiem granulowanym (można użyć 1-2 ząbków czosnku świeżego), solą i pieprzem. Szpinak odstawiłam do przestygnięcia.

Składniki ciasta naleśnikowego wrzuciłam do miski i zmiksowałam na gładkie ciasto. Na patelni naleśnikowej smażyłam naleśniki na odrobinie oleju. Usmażone naleśniki odkładałam na talerz do przestygnięcia.

Ser starłam na tarce na grubych oczkach. Każdy naleśnik smarowałam ok. 2 łyżkami szpinaku, posypywałam startym serem i zwijałam w rulon. Przed podaniem naleśniki obsmażyłam jeszcze na patelni z obu stron żeby były chrupiące z wierzchu i ciepłe w środku. Można też zapiec w piekarniku. Z podanego przepisu wyszło mi 10 naleśników ze szpinakiem. Naleśniki smażyłam niezbyt cienkie, jeśli zrobicie cieniutkie to na pewno wyjdzie wam więcej naleśników, z tym że farszu może być wtedy za mało. Wszystko zależy ile będziecie kłaść.

Zapraszam też do odwiedzenia przepisu na pierogi ze szpinakiem i serem feta (tu znajdziecie przepis: http://wanilioweimprowizacje.blogspot.com/2017/06/pierogi-ze-szpinakiem-i-serem-feta.html) oraz na pierś z kurczaka faszerowaną szpinakiem i serem mozzarella (tu przepis:  http://wanilioweimprowizacje.blogspot.com/2017/11/piersi-z-kurczaka-ze-szpinakiem-i.html).

SMACZNEGO!!!