Fuczki to placki z kiszonej kapusty, wywodzące się z kuchni bieszczadzkiej. O ich istnieniu dowiedziałam się jakiś czas temu i bardzo mnie one zaintrygowały. Długo się zbierałam do ich zrobienia, bo nie do końca dowierzałam, że mogą być smaczne. A teraz akurat miałam kapustę kiszoną, więc stwierdziłam, że w końcu trzeba się przekonać jak te fuczki smakują. Muszę przyznać, że ta decyzja była jedną z lepszych, jeśli chodzi o odkrywanie nowych smaków. Placki wyszły tak pyszne, że następnym razem podwoję składniki. Nawet przeszło mi przez myśl, że te placki mogą z powodzeniem być jedną z dwunastu potraw na wigilijnym stole, bo smakiem przypominają mi trochę pierogi z kapustą i grzybami mojej mamy. Na pewno jednak zagoszczą w moim menu na stałe. Oto przepis:
Składniki:
250g kapusty kiszonej
1 jajko
3/4szkl. mąki tortowej
0,5szkl. mleka
sól, pieprz
szczypta majeranku
olej do smażenia
Sposób przygotowania:
Do miski wsypałam mąkę pszenną tortową. Wbiłam do niej jako i dolałam mleko. Podane składniki zmiksowałam na jednolite lekko gęste ciasto. Kapustę kiszoną odcisnęłam z soku i drobniutko poszatkowałam. Dodałam ją do przygotowanego ciasta i dokładnie wszystko wymieszałam łyżką. Na koniec przyprawiłam ciasto solą, pieprzem i roztartym majerankiem. Na patelni rozgrzałam kilka łyżek oleju i nałożyłam łyżką porcje ciasta, lekko je rozsmarowując i nadając bardziej owalny kształt.
Placki smażyłam na średnim ogniu przez kilka minut, na ładny złotobrązowy kolor. Po usmażeniu wykładałam je na talerz przykryty ręcznikiem papierowym, żeby odsączyć je z nadmiaru tłuszczu. Gotowe placki można podawać z dodatkami typu wędzona ryba, sos czosnkowy, lub inne ulubione. Mi smakowały również bez żadnych dodatków.
SMACZNEGO!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz