Przy robieniu tego sernika poszłam na łatwiznę i zrobiłam go z gotowej mieszanki na sernik na zimno marki Delekta. Akurat była promocja na ten sernik, a chciałam go wypróbować bo to jakaś nowość z dodatkiem serka mascarpone. Dodałam jednak więcej serków waniliowych żeby smak był lepszy. Na moim blogu znajdziecie jeszcze inny podobny do tego sernik, ale w innych kolorach, tu link do przepisu: http://wanilioweimprowizacje.blogspot.com/2017/07/tropikalny-sernik-na-zimno-z-bananami.html
Składniki:
1 opakowanie sernika na zimno z mascarpone Delekty
400ml mleka
opakowanie biszkoptów okrągłych
3 serki waniliowe po 200g (ja daję Rolmlecz)
2 łyżki żelatyny rozpuszczone w pół szklanki wody
2 galaretki truskawkowe
ok. 500g truskawek
Sposób przygotowania:
Żelatynę rozpuściłam w pół szklanki gorącej wody i odstawiłam do przestudzenia. Do miski wlałam mleko i wsypałam proszek sernikowy. Ubijałam ok. 3minuty na najwyższych obrotach. Po tym czasie dodałam serki waniliowe i ubijałam kolejne 4 minuty. Na koniec wlałam cieniutkim strumieniem przestudzoną żelatynę. Trzeba lać powoli żeby po zetknięciu ciepłej żelatyny z zimną masą serową nie zrobiły nam się żelki :-)
Tortownicę (u mnie kwadratowa) wyłożyłam papierem do pieczenia i wyłożyłam biszkoptami. Przelałam masę serową i wstawiłam do lodówki. Rozpuściłam 2 galaretki truskawkowe wg przepisu na opakowaniu i zostawiłam do wystygnięcia. Chłodną galaretkę wstawiłam do lodówki żeby trochę zgęstniała. W tym czasie umyłam truskawki i pokroiłam na połówki. Truskawki rozłożyłam na masie serowej i pokryłam galaretką. Ponownie wstawiłam do lodówki. Ciasto jest najlepsze na drugi dzień gdy biszkopty dobrze namiękną.
Tortownicę (u mnie kwadratowa) wyłożyłam papierem do pieczenia i wyłożyłam biszkoptami. Przelałam masę serową i wstawiłam do lodówki. Rozpuściłam 2 galaretki truskawkowe wg przepisu na opakowaniu i zostawiłam do wystygnięcia. Chłodną galaretkę wstawiłam do lodówki żeby trochę zgęstniała. W tym czasie umyłam truskawki i pokroiłam na połówki. Truskawki rozłożyłam na masie serowej i pokryłam galaretką. Ponownie wstawiłam do lodówki. Ciasto jest najlepsze na drugi dzień gdy biszkopty dobrze namiękną.
SMACZNEGO!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz