Już od jakiegoś czasu nosiłam się z zamiarem zrobienia zupy z fasolki szparagowej. U mnie w rodzinnym domu mama gotowała kiedyś zupę z tego warzywa, ale była to taka zwykła zupa jarzynowa z dodatkiem fasolki. Była dobra, ale ja miałam ochotę na coś bardziej pikantnego i rozgrzewającego. Stwierdziłam, że zrobię ją z dużą ilością papryki, na kształt zupy gulaszowej.
Zrezygnowałam jednak z dodawania mięsa bo nie mogłam się zdecydować jaki gatunek mięsa użyć a poza tym nie chciałam żeby zupa wyszła zbyt gęsta i tłusta. To w końcu miała być zupa a nie gulasz. Mimo, że bez mięsa, zupka wyszła naprawdę dobra. W sam raz na te chłodne dni, które nadeszły. Oto przepis:
Zrezygnowałam jednak z dodawania mięsa bo nie mogłam się zdecydować jaki gatunek mięsa użyć a poza tym nie chciałam żeby zupa wyszła zbyt gęsta i tłusta. To w końcu miała być zupa a nie gulasz. Mimo, że bez mięsa, zupka wyszła naprawdę dobra. W sam raz na te chłodne dni, które nadeszły. Oto przepis:
Składniki:
ok. 200g fasolki szparagowej
1 duża papryka czerwona
1 duża cebula
kilka pieczarek
1 kostka rosołowa drobiowo-wołowa
1 mała marchewka
kawałek ok. 10cm pora
kilka gałązek natki selera
1 mały korzeń pietruszki
papryka słodka w proszku
papryka ostra w proszku
sól, pieprz
szczypta ziół prowansalskich
ok. 3 łyżki koncentratu pomidorowego
3 ząbki czosnku
Sposób przygotowania:
Fasolkę umyłam, odcięłam końcówki i pokroiłam na kawałki. Wrzuciłam do garnka. Marchewkę i pietruszkę pokroiłam na cienkie plasterki i dołożyłam do fasolki. Natkę selera posiekałam i również wrzuciłam do garnka. Na patelni rozgrzałam kilka łyżek oleju.
Cebulę pokroiłam w grubą kostkę i wrzuciłam na patelnię. Paprykę pokroiłam w paski, pora pokroiłam na plasterki i dorzuciłam razem z papryką na patelnię. Smażyłam kilka minut aż warzywa trochę zmiękły i się przysmażyły. Następnie wymieszałam je z koncentratem pomidorowym, papryką w proszku, solą i pieprzem i ponownie podsmażyłam 2-3 minuty uważając żeby nie przypalić. Warzywa przełożyłam do garnka, a patelnię zalałam wodą, trochę zamieszałam i przelałam do garnka. Jeżeli woda z patelni nie przykryła warzyw w garnku, należy uzupełnić wodą z kranu lub przegotowaną. Zupę wstawiłam na gaz i zagotowałam.
Gdy woda bulgotała wrzuciłam kostkę rosołową oraz pokrojone pieczarki. Przecisnęłam też do zupy czosnek. Zamieszałam i gotowałam ok. 1,5 godziny aż warzywa a zwłaszcza fasolka były miękkie. Pod koniec gotowania spróbowałam, czy zupa jest dostatecznie doprawiona i dodałam jeszcze trochę przypraw, bo chciałam żeby zupa wyszła ostra. Wsypałam też roztarte zioła prowansalskie, ale niedużo (taką szczyptę).
Cebulę pokroiłam w grubą kostkę i wrzuciłam na patelnię. Paprykę pokroiłam w paski, pora pokroiłam na plasterki i dorzuciłam razem z papryką na patelnię. Smażyłam kilka minut aż warzywa trochę zmiękły i się przysmażyły. Następnie wymieszałam je z koncentratem pomidorowym, papryką w proszku, solą i pieprzem i ponownie podsmażyłam 2-3 minuty uważając żeby nie przypalić. Warzywa przełożyłam do garnka, a patelnię zalałam wodą, trochę zamieszałam i przelałam do garnka. Jeżeli woda z patelni nie przykryła warzyw w garnku, należy uzupełnić wodą z kranu lub przegotowaną. Zupę wstawiłam na gaz i zagotowałam.
Gdy woda bulgotała wrzuciłam kostkę rosołową oraz pokrojone pieczarki. Przecisnęłam też do zupy czosnek. Zamieszałam i gotowałam ok. 1,5 godziny aż warzywa a zwłaszcza fasolka były miękkie. Pod koniec gotowania spróbowałam, czy zupa jest dostatecznie doprawiona i dodałam jeszcze trochę przypraw, bo chciałam żeby zupa wyszła ostra. Wsypałam też roztarte zioła prowansalskie, ale niedużo (taką szczyptę).
Zupę można podać z pieczywem lub grzankami. Można też dodać makaron. Ja podałam zupę z kluskami kładzionymi z kaszy manny, na które przepis znajdziecie pod tym adresem: http://wanilioweimprowizacje.blogspot.com/2017/08/kluski-kadzione-z-kaszy-manny.html.
SMACZNEGO!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz