To danie robię od czasu do czasu gdy zostanie mi ziemniaków z obiadu, a nie mam ochoty na tradycyjne kopytka czy kluski śląskie. Danie jest szybkie, łatwe i smaczne. Może trochę kaloryczne, ale od czasu do czasu nie zaszkodzi. Nazwałam to danie krokiecikami, bo nie wiedziałam jaką nazwę mu nadać. Nie wiem czy ktoś robi coś podobnego, ja robiąc ją pierwszy raz kierowałam się jedynie własnym wyczuciem i smakiem.
Robię je na różny sposób. Czasem je gotuję, czasem smażę na patelni, a jeszcze innym razem (tak jak dziś) smażę na głębokim tłuszczu jak pączki. Tym razem moje krokieciki zrobiłam z parówkami i z serem w środku. Do ciasta natomiast dodałam ziół prowansalskich. Chciałam im w ten sposób nadać bardziej wyrazistego smaku. Oto przepis:
Robię je na różny sposób. Czasem je gotuję, czasem smażę na patelni, a jeszcze innym razem (tak jak dziś) smażę na głębokim tłuszczu jak pączki. Tym razem moje krokieciki zrobiłam z parówkami i z serem w środku. Do ciasta natomiast dodałam ziół prowansalskich. Chciałam im w ten sposób nadać bardziej wyrazistego smaku. Oto przepis:
Składniki:
700g ugotowanych ziemniaków
1szkl. mąki pszennej
2 czubate łyżki mąki ziemniaczanej
1 jajko
1 łyżka ziół prowansalskich
sól, pieprz
6 parówek
ok. 100g żółtego sera
olej do smażenia
Sposób przygotowania:
Ugotowane ziemniaki przepuściłam przez maszynkę do mielenia mięsa. Wbiłam jajko, wsypałam oba rodzaje mąki, sól, pieprz i roztarte zioła prowansalskie. Wszystko zagniotłam rękami na jednolite ciasto. Parówki pokroiłam na kilkucentymetrowe kawałki. Ser żółty starłam na tarce na drobnych oczkach. Każdą parówkę przekroiłam na 3 części. Z ciasta odrywałam z niego kawałki trochę większe od orzecha włoskiego i rozpłaszczałam rękami na placek.
Na takim placku kładłam trochę sera oraz kawałek parówki i zawijałam zlepiając brzegi i formując na kształt wałka. Przy zwijaniu należy zostawić nieco luzu bo parówka pod wpływem ciepła zwiększy objętość i krokieciki mogą popękać. W garnku rozgrzałam olej (ok. 0,5 butelki). Na gorący olej wrzucałam krokieciki i smażyłam przez kilka minut aż krokieciki były z każdej strony rumiane. Usmażone krokieciki wykładałam na ręcznik papierowy by odsączyć je z nadmiaru tłuszczu. Podawałam gorące posypane solą. Można też podać z ketchupem lub innym ulubionym sosem.
Na takim placku kładłam trochę sera oraz kawałek parówki i zawijałam zlepiając brzegi i formując na kształt wałka. Przy zwijaniu należy zostawić nieco luzu bo parówka pod wpływem ciepła zwiększy objętość i krokieciki mogą popękać. W garnku rozgrzałam olej (ok. 0,5 butelki). Na gorący olej wrzucałam krokieciki i smażyłam przez kilka minut aż krokieciki były z każdej strony rumiane. Usmażone krokieciki wykładałam na ręcznik papierowy by odsączyć je z nadmiaru tłuszczu. Podawałam gorące posypane solą. Można też podać z ketchupem lub innym ulubionym sosem.
SMACZNEGO!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz