Schabowe moczone w mleku i cebuli

Oglądając jeden z odcinków znanego programu telewizyjnego "Kuchenne rewolucje" usłyszałam o schabowych wg. Magdy Gessler. W pierwszej chwili pomyślałam, a po co w ogóle przepis na kotlety schabowe? Przecież każdy wie jak je zrobić i każdy chyba robi tak samo. Właściwie nie da się ich zepsuć. Ale zaciekawiona o co chodzi poszukałam informacji w internecie i okazało się że schabowe z przepisu znanej kucharki moczy się przed smażeniem w mleku i pokrojonej cebuli. Postanowiłam, że przy najbliższej okazji muszę wypróbować tą metodę, bo mnie to zaintrygowało.
Dziś właśnie nadszedł moment na skorzystanie z tego przepisu. Jednak jak już wielokrotnie wspominałam, nie byłabym sobą gdybym czegoś nie dodała od siebie. Postanowiłam wzbogacić przepis o czosnek i zioła prowansalskie. Kotlety wyszły bardzo smaczne, mięciutkie i soczyste. Myślę, że będę częściej korzystać z tej metody smażenia kotletów schabowych. Oto przepis:

Składniki:
5 plastrów schabu
1 duża cebula
1 duży ząbek czosnku
duża szczypta ziół prowansalskich
2 łyżeczki soli
0,5 łyżeczki czarnego pieprzu mielonego
ok. 2szkl. mleka (tyle aby pokryło mięso i cebulę)
2 jajka
bułka tarta
mąka zwykła lub krupczatka
olej do smażenia

Sposób przygotowania:

Mięso umyłam i osuszyłam ręcznikiem papierowym. Następnie rozbiłam cienko na kotlety. Do miski wlałam mleko. Wrzuciłam pokrojoną w piórka cebulę. Przecisnęłam przez praskę czosnek. Wsypałam sól, pieprz i zioła prowansalskie i dokładnie wymieszałam. Do Mleka włożyłam rozbite kotlety i zanurzyłam je tak aby całe były pokryte tą mleczną marynatą. Miskę przykryłam i wstawiłam do lodówki na ok. 2-3 godziny. Po tym czasie wyjęłam miskę z kotletami i opanierowałam. Najpierw obtaczałam kotlety w mące krupczatce, potem w roztrzepanym jajku a na końcu w bułce tartej.
Opanierowane kotlety smażyłam na rozgrzanym oleju z obu stron na rumiany kolor. Kotlety podałam z ugotowanymi ziemniakami z koperkiem i surówką z czerwonej kapusty (przepis na nią znajdziecie pod tym linkiem: http://wanilioweimprowizacje.blogspot.com/2017/10/surowka-z-czerownej-kapusty.html). Jak już pisałam na początku kotlety wyszły bardzo fajne, miękkie i kruche jednocześnie. Miały bardzo fajny delikatny posmak cebuli i ziół. Panierka z kolei jest złocista i chrupiąca. Polecam, ja też z pewnością jeszcze będę korzystać z tego przepisu.

SMACZNEGO!!!