Babeczki orzechowo-kawowe z podwójnym kremem

Bardzo lubię babeczki. Są bardzo wdzięczne, można je ładnie ozdobić i za każdym razem wyczarować inne ciasteczka. Są też bardzo eleganckie. Pasują na przyjęcia i na co dzień. Poza tym są w sam raz na raz. Można upiec same korpusy babeczek a następnie wypełniać je dowolnymi kremami, lub można upiec od razu z serem lub z budyniem czy też z owocami i kruszonką. Można też zrobić babeczki na zimno, robiąc spód ze zmielonych ciastek i masła i wypełniając dowolną masą. Robiłam już różne babeczki np. z masą serową (tu przepis: http://wanilioweimprowizacje.blogspot.com/2017/10/kruche-babeczki-z-serem.html), babeczki pieczone z budyniem (tu przepis: http://wanilioweimprowizacje.blogspot.com/2017/07/babeczki-z-budyniem.html) czy babeczki z dżemem i z kremem budyniowym (tu przepis: http://wanilioweimprowizacje.blogspot.com/2017/06/ciastka-cisteczka-babeczki-muszelki.html). Tym rzem zdecydowałam się na kruche babeczki z dodatkiem kawy rozpuszczalnej i zmielonych orzechów włoskich z dwukolorowym kremem na bazie śmietany. W rezultacie wyszły bardzo smaczne i ładnie wyglądające ciasteczka. Oto przepis:

Składniki na ciasto kruche:
1,5szkl. mąki pszennej + do podsypywania
0,5szkl. cukru-pudru
1 mały cukier waniliowy
5 łyżeczek zmielonych orzechów włoskich
2 płaskie łyżeczki kawy rozpuszczalnej (mielonej)
0,5 łyżeczki ciemnego gorzkiego kakao
2 żółtka
150g zimnej margaryny
1 łyżka kwaśnej śmietany

Składniki na krem:
400ml śmietany 30%
2 śmietan-fixy
100g miękkiego masła
3 łyżki cukru pudru
0,5 tabliczki mlecznej czekolady

Sposób przygotowania:

Mąkę przesiałam do miski. Wsypałam orzechy, cukry, kakao i kawę. Wkroiłam zimną margarynę, wbiłam żółtka. Dolałam łyżkę śmietany i zagniotłam wszystko szybko na jednolite ciasto. Podsypywałam od czasu do czasu mąką, aż ciasto przestało kleić się do rąk.
Zagniecione ciasto uformowałam w kulę i wstawiłam na ok. 1 godzinę do lodówki. Po tym czasie ciasto wyjęłam i rozwałkowałam na placek o grubości ok. 3-4mm. Foremki na babeczki wysmarowałam masłem. Z ciasta szklanką wykrawałam koła i wylepiałam nimi foremki. Babeczki wstawiłam do piekarnika i piekłam ok. 15 minut w temperaturze 180 stopni z włączonym termoobiegiem. Po upieczeniu babeczki wyciągnęłam od razu z piekarnika i studziłam na metalowej kratce. Gdy babeczki trochę przestygły, wyjęłam je z foremek. Babeczki bardzo ładnie odchodziły po odwróceniu ich do góry nogami. 

Pół tabliczki czekolady połamałam na kawałki i roztopiłam w kuchence mikrofalowej. Połowę śmietany (200ml) ubiłam z jednym śmietan-fixem na sztywną masę, a następnie połączyłam z roztopioną i lekko przestudzoną czekoladą.

Miękkie masło zmiksowałam z 3 łyżkami cukru pudru na jasny puszysty krem.Do masła dolałam drugą połowę śmietany (200ml), wsypałam drugi śmietan-fix i ubijałam do uzyskania sztywnej masy. Do rękawa cukierniczego z tylką w kształcie otwartej gwiazdy (Witon nr 1M) włożyłam obydwie masy. Starałam się, aby jedna masa była po jednej stronie rękawa, a druga masa po drugiej. Najlepiej użyć specjalnego podwójnego rękawa lub takiej podwójnej tylki, ale nie posiadam takich akcesoriów więc trzeba sobie jakoś radzić. Dwukolorowy krem wyciskałam do kruchych korpusików tworząc wzorek na kształt różyczki. Babeczki wstawiłam do lodówki żeby krem dobrze się schłodził. Mi najbardziej babeczki smakują następnego dnia kiedy kruchy spód trochę zmięknie pod wpływem kremu.

Z podanych proporcji wyszło mi 20 babeczek z kremem. Ciasta mi trochę zostało więc go zamroziłam. Myślę, że wykorzystam je do upieczenia orzeszków lub innych ciasteczek.

SMACZNEGO!!!