To ciasto robię bardzo często, choć właściwie nie wiem jak je nazwać. Trochę jest jak szarlotka królewska, trochę jak szarlotka na zimno. Pewne jest to, że jest smaczne, łatwe w wykonaniu i bardzo smaczne. Składniki nie są wyszukane i nie trzeba ich wiele, więc ciasto jest też tanie.
Dziś zrobiłam je w formie mini torcika, ozdabiając bitą śmietaną i posypkami cukrowymi, ale można też zrobić w wersji podstawowej bez ozdób, bo ciasto samo w sobie też jest ładne. Czasem do ciasta (a dokładnie do galaretki na wierzch) dodaję brzoskwinie z puszki. Ułożone w ładny wzorek, dają bardzo fajny efekt wizualny. Czasem rezygnuję z galaretki na wierzchu i posypuję ciasto startą czekoladą, lub układam herbatniki i polewam roztopioną czekoladą. Wersja z galaretką na wierzchu jest lżejsza i bardziej orzeźwiająca i idealnie nadaje się na letnie dni.
Wersja z czekoladą bardziej pasuje na jesienne i zimowe pory, ale oczywiście wszystko zależy od tego na co mamy akurat ochotę. Ja dziś zrobiłam ciasto z galaretką na ciastkach mimo że jest jesień, bo moja rodzina bardzo lubi owocowe ciasta na zimno. Można je też zrobić na biszkopcie zamiast ciastek. Oto przepis: