Węgierskie knedle z białego sera

Bardzo lubię dania mączne, czyli wszelkiego rodzaju kluski, makarony, naleśniki, zwłaszcza w wersji na słodko. Nie chcę jednak jeść cały czas tego samego i szukam ciągle nowych przepisów na takie dania. Często po prostu robię przegląd lodówki i po przeanalizowaniu jej zawartości decyduję się na konkretną potrawę. Tak było i tym razem. Miałam nadmiar białego sera i nie chciałam żeby się zmarnował. Myślałam o usmażeniu placuszków serowych,ale zdecydowałam się na knedle węgierskie. Zawsze chętnie próbuję dań z różnych kuchni, a kuchnia węgierska wydaje mi się bardzo smaczna.

Knedle wyszły bardzo dobre. Można byłoby je przyrządzić również z owocami, ale ja tym razem postanowiłam zrobić bez nadzienia. Z resztą robiłam już kilka razy knedle ze śliwkami czy truskawkami. Przepisy znajdziecie na moim blogu pod tymi linkami: http://wanilioweimprowizacje.blogspot.com/2017/08/knedle-z-kaszy-manny-z-truskawkami.html (knedle z kaszy manny z truskawkami) i http://wanilioweimprowizacje.blogspot.com/2017/06/knedle-serowe-ze-sliwkami-mrozonymi.html (knedle serowe ze śliwkami). Ten przepis jest trochę połączeniem dwóch poprzednich. Oto on:

Składniki na ok. 15 knedli:
400g białego sera (użyłam ser półtłusty Delikate z Biedronki)
40g miękkiego masła lub margaryny
1 duże lub 2 małe jajka
5-6 łyżek kaszy manny
3 łyżki mąki pszennej tortowej + do podsypywania
szczypta soli
1 duży cukier waniliowy 32g

Zasmażka:
2 czubate łyżki masła
ok. 1 łyżki wiórków kokosowych
duża szczypta cynamonu
2 płaskie łyżki cukru
2-3 łyżki bułki tartej


Dodatkowo:
konfitura z czarnego bzu
jogurt naturalny lub śmietana

Sposób przygotowania:

Ser przełożyłam do dużej miski i rozgniotłam widelcem. Jeżeli użyjecie tradycyjnego twarogu np. takiego sprzedawanego na kilogramy to trzeba byłoby go zmielić lub rozdrobnić blenderem.`Do sera dołożyłam miękką margarynę i jajko i wymieszałam składniki łyżką do ich połączenia.
Następnie do masy serowej wsypałam kaszę i mąkę oraz cukier waniliowy i zagniotłam ręką. Co jakiś czas podsypywałam mąką, aż ciasto przestało się kleić do rąk. Jeżeli użyjecie tradycyjnego twarogu to mąki i kaszy pewnie wyjdzie mniej bo taki twaróg jest bardziej suchy. Wyrobione ciasto uformowałam w wałek o grubości ok. 7 cm i pozostawiłam na kilkanaście minut by ciasto odpoczęło. Po tym czasie ciasto poporcjowałam nożem na 15 kawałków. Z każdego kawałka formowałam kulkę o wielkości piłeczki pingpongowej. Gotowe knedle wrzuciłam na osolony wrzątek i gotowałam ok. 7 minut od momentu wypłynięcia.
Gdy knedle się gotowały, przygotowałam zasmażkę z bułki tartej. Na patelni rozpuściłam masło, wsypałam wiórki kokosowe, cukier, bułkę tartą i cynamon. Szybko wymieszałam żeby składniki się ze sobą połączyły. Gotową zasmażką polałam ugotowane knedle. Dodatkowo knedle podałam z jogurtem naturalnym i domową konfiturą z czarnego bzu. 

SMACZNEGO!!!