Budyniowe tiramisu

Budyniowe tiramisu to jedna z moich ostatnich zachcianek na coś słodkiego. Bardzo za mną chodziło takie ciasto/deser na zimno z namoczonymi kawą biszkoptami i z jakimś pysznym kremem. Kupiłam więc potrzebne składniki i szybko zabrałam się do roboty. Swoje oszukane tiramisu zrobiłam w małej foremce, bo nie chciałam zjeść sama całej blachy. Budyniowe tiramisu wyszło pyszne, a jego zrobienie zajęło mi jedynie kilkanaście minut. Radzę wam od razu potroić składniki, bo szybko zniknie. Oto przepis:

Składniki:

ok. 10-12 podłużnych biszkoptów deserowych

1 budyń waniliowy bez cukru

2 łyżki cukru

1,5szkl. mleka

1 łyżeczka mąki pszennej tortowej

ok. 70g masła

2 łyżeczki kawy rozpuszczalnej

1 łyżeczka cukru waniliowego

125ml wrzątku

ok. 2 łyżeczki gorzkiego kakao

Sposób przygotowania:

Przygotowanie mojego deseru zaczęłam od przygotowania kawy. Kawę rozpuszczalną i cukier waniliowy wsypałam do szklanki i zalałam wrzątkiem. Zamieszałam i odstawiłam. 1 szklankę mleka zagotowałam. W pozostałym mleku rozpuściłam proszek budyniowy, mąkę i cukier. Mieszankę wlałam na gotujące się mleko i ciągle mieszając ugotowałam gęsty budyń. Do gorącego budyniu dodałam masło i mieszałam do jego całkowitego rozpuszczenia. Foremkę o wymiarach 12x18cm wyłożyłam folią spożywczą. Na dnie ułożyłam pierwszą warstwę biszkoptów, docinając je do wymiarów formy i nasączyłam je połową kawy. Na ciastka wyłożyłam połowę budyniu i wyrównałam powierzchnię. Budyń oprószyłam połową kakao. Ułożyłam drugą warstwę biszkoptów, nasączyłam je resztą kawy i wyłożyłam resztę budyniu. Wierzch posypałam resztą kakao. Moje tiramisu pozostawiłam do wystygnięcia na blacie kuchennym, po czym wstawiłam do lodówki do schłodzenia na co najmniej kilka godzin. Po tym czasie ciasto można wyjąć i pokroić na kawałki. Jeśli ktoś lubi słodsze desery, to wierzch ciasta można posypać startą na tarce czekoladą, zamiast kakao.

Zapraszam do odwiedzenia innych moich przepisów na kawowe wypieki i desery, np.: serowe tiramisu (link do przepisu: Waniliowe Improwizacje: Serowe tiramisu), kawowe cappuccino bez pieczenia (link: Waniliowe Improwizacje: Kawowe cappuccino bez pieczenia), cappuccino cytrynowe na zimno (link: Waniliowe Improwizacje: Cappuccino cytrynowe na zimno), ciasto a'la tiramisu z malinami (link: Waniliowe Improwizacje: Ciasto a'la Tiramisu z malinami), tort orzechowo - kawowy (link: Waniliowe Improwizacje: Tort orzechowo - kawowy), deser kawowo - grysikowy (link: Waniliowe Improwizacje: Deser kawowo - grysikowy), deser mocca (link: Waniliowe Improwizacje: Deser mocca).

SMACZNEGO!!!

Pączki drożdżowe z patelni

 

Pączki drożdżowe z patelni to pomysł na pyszny deser, a nawet posiłek z niewielu składników. Przepis pochodzi ze strony: Trójkątne pączki z patelni | Kuchnia na Wypasie. Natknęłam się na niego na Faceebook'u i postanowiłam wypróbować. Pączki robi się z ciasta jak na tradycyjne pączki, a smaży na patelni jak placki. Ciasto zrobione jest z samych żółtek, bez białek, na mące pszennej. Ja do swoich pączków dodałam trochę olejku cytrynowego i waniliowego dla lepszego zapachu. Pączki są bardzo delikatne, mięciutkie i puszyste, wręcz rozpływają się w ustach. Poleca,. Oto przepis:

Składniki:

50g świeżych drożdży

250ml ciepłego mleka

2 łyżki cukru zwykłego

1 mały cukier waniliowy

6 żółtek

ok. 500g mąki pszennej tortowej

szczypta soli

100g masła

0,5 olejku cytrynowego do ciast

0,5 olejku waniliowego do ciast

olej do smażenia

cukier puder do posypania

opcjonalnie 2-3 łyżki spirytusu (ja nie miałam, więc nie dodawałam)

Sposób przygotowania:

Drożdże wkruszyłam do ciepłego mleka. Dodałam jedną łyżkę cukru zwykłego i rozmieszałam do uzyskania jednolitej konsystencji. Mleko z drożdżami odstawiłam na kilkanaście minut, aby zaczęło pracować. Masło roztopiłam w rondelku i odstawiłam do przestygnięcia. Mąkę przesiałam i wymieszałam ze szczyptą soli. Żółtka zmiksowałam krótko z resztą cukru zwykłego i cukrem waniliowym i przelałam do przesianej mąki. Dodałam mleko z drożdżami, które po kilkunastu minutach zamieniło się w coś w rodzaju pianki, oraz olejki do ciasta. Wszystko wymieszałam łyżką, a następnie ręką do uzyskania jednolitego klejącego się ciasta. Wtedy zaczęłam partiami dolewać przestygnięte masło i dalej wyrabiałam rękami, aż ciasto przestało się kleić i zaczęło odchodzić od miski. Ciasto oprószyłam lekko mąką i zostawiłam w misce. Nakryłam je ściereczką i odstawiłam do wyrośnięcia na około godzinę. Gdy ciasto znacznie zwiększyło swoją objętość, przełożyłam je na stolnicę i lekko podsypując mąką, zagniotłam je szybko jeszcze raz i dopiero rozwałkowałam na placek o grubości ok. 1,5cm. Z ciasta foremką wycinałam pączki (u mnie kwiatki, ale można zrobić trójkąty, kwadraty, kółka lub inne dowolne). Wycięte pączki odkładałam na stolnicę oprószoną mąką i zostawiłam na ok. 10 minut żeby się napuszyły. Na patelni rozgrzałam sporą ilość oleju (ok. 1-1,5cm) i partiami wkładałam pączki. Pączki smażyłam z obu stron na rumiano, na niezbyt dużym ogniu i wykładałam na tacę wyłożoną ręcznikami papierowymi. Po lekkim przestygnięciu obtaczałam je w cukrze pudrze.

Rady:

Do ciasta można dodać trochę spirytusu, aby pączki mniej piły tłuszcz. Spirytus można też dolać do zimnego oleju na patelni, wtedy olej nie będzie się pienił. W trakcie smażenia pączków należy uważać na olej, który mocno się pieni i może wykipieć. Do ciasta można dodać dowolne olejki zapachowe, niekoniecznie cytrynowy lub waniliowy. Można je też pominąć. 

Zapraszam do zerknięcia na inne moje przepisy na pączki i oponki, np.: pączki z serków homogenizowanych (link do przepisu: Waniliowe Improwizacje: Pączki z serków homogenizowanych), oponki drożdżowe (link: Waniliowe Improwizacje: Oponki drożdżowe), pączki z białek (link: Waniliowe Improwizacje: Pączki z białek), cynamonowe gniazdka (link: Waniliowe Improwizacje: Cynamonowe gniazdka), pączki z ziemniakami (link: Waniliowe Improwizacje: Pączki z ziemniakami), pączki kryzysowe (link: Waniliowe Improwizacje: Pączki kryzysowe), oponki serowe (link: Waniliowe Improwizacje: Oponki serowe), mini pączki z serka mascarpone (link: Waniliowe Improwizacje: Mini pączki z serka mascarpone), pączki z marmoladą (link: Waniliowe Improwizacje: Pączki z marmoladą) i inne.

SMACZNEGO!!!

Babka gotowana z truskawkami

Sezon na truskawki w pełni, więc jeśli jeszcze nie znudziły się wam truskawkowe wypieki, to mam dziś kolejny super przepis na pyszne ciasto z truskawkami. Tym razem przygotowałam gotowaną babkę dwukolorową z truskawkami. Babki gotowane robię dość często, bo są puszyste i wilgotne, ładnie wychodzą, są równe i nigdy nie przypalają się ;-). Nie byłam do końca pewna jak wyjdzie taka babka z dodatkiem owoców. Kiedyś robiłam babkę gotowaną z jabłkami, ale truskawki pod wpływem temperatury mają rzadszą konsystencję i trochę obawiałam się czy babka dojdzie w środku. Moje obawy były jednak niepotrzebne, bo babka wyszła wyśmienita. Oto przepis:

Składniki:

5-6 jaj

220g masła

1szkl. cukru

1szkl. mąki pszennej tortowej + do obtoczenia truskawek

1szkl. mąki ziemniaczanej

2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia

50g gorzkiej czekolady

0,5 buteleczki olejku cytrynowego

szczypta soli

świeże truskawki 

cukier puder do posypania

Sposób przygotowania:

Jajka i masło wyjęłam wcześniej z lodówki, aby ogrzały się do temperatury pokojowej. Czekoladę rozpuściłam w kąpieli wodnej i odstawiłam do przestygnięcia. Miękkie masło umieściłam w misce miksera. Dosypałam cukier i przez kilka minut ucierałam je do białości. Żółtka oddzieliłam od białek. białka ubiłam ze szczyptą soli na sztywną pianę. Żółtka po jednym dodałam do masy maślanej i miksowałam do połączenia składników. Mąkę pszenną tortową przesiałam i wymieszałam z mąką ziemniaczaną i proszkiem do pieczenia. Mieszankę mąk wsypałam do masy maślano - jajecznej i wymieszałam drewnianą łyżką. Następnie dodałam olejek cytrynowy i pianę z białek i znów delikatnie wymieszałam drewnianą łyżką. Połowę ciasta przełożyłam do formy silikonowej na babkę wysmarowanej masłem i wysypanej kaszą manną. Do pozostałej części ciasta dodałam roztopioną i wystudzoną czekoladę i wymieszałam. Ciasto ciemne wyłożyłam na jasne i przemieszałam już w formie łyżką. Truskawki opłukałam, osuszyłam, pozbawiłam szypułek i obtoczyłam je mąką. Tak przygotowane truskawki poutykałam w ciasto. Formę przykryłam folią aluminiową i wstawiłam do dużego garnka (o pojemności 18-20l). Do garnka nalałam tyle wody, aby sięgała do 3/4 wysokości formy. Garnek ustawiłam na gazie i zagotowałam. Zmniejszyłam gaz i na najmniejszym ogniu gotowałam babkę przez 1,5 godziny. Po ugotowaniu formę z babką od razu wyjęłam z wody. Ciasto wystudziłam w formie i dopiero wyjęłam na talerz. Przed podaniem oprószyłam ciasto cukrem pudrem.

Zapraszam do odwiedzenia pozostałych moich przepisów na babki gotowane, np.: babka zebra z kisielem (link do przepisu: Waniliowe Improwizacje: Babka zebra z kisielem), cytrynowa babka na oleju (link: Waniliowe Improwizacje: Cytrynowa babka na oleju), dwukolorowa babka gotowana (link: Waniliowe Improwizacje: Dwukolorowa babka gotowana), gotowana babka cytrynowa z jabłkami (link: Waniliowe Improwizacje: Gotowana babka cytrynowa z jabłkami), gotowana babka marmurkowa (link: Waniliowe Improwizacje: Gotowana babka marmurkowa), babka czekoladowa (link: Waniliowe Improwizacje: Babka czekoladowa), gotowana babka orzechowa (link: Waniliowe Improwizacje: Gotowana babka orzechowa), babka kakaowo - orzechowa (link: Waniliowe Improwizacje: Babka orzechowo - kakaowa), babka budyniowa (link: Waniliowe Improwizacje: Babka budyniowa), czekoladowa babka gotowana (link: Waniliowe Improwizacje: Czekoladowa babka gotowana), babka gotowana zebra (link: Waniliowe Improwizacje: Babka gotowana zebra) czy gotowana babka cytrynowa (link: Waniliowe Improwizacje: Gotowana babka cytrynowa).

SMACZNEGO!!!

Krajanka sernikowa

Krajanka sernikowa to ciasto, które powstało pod wpływem chwili/zachcianki na coś słodkiego. Nazwałam je krajanką sernikową, ponieważ nie jest to tradycyjny sernik tylko bardziej ciasto kruche z masą a'la serową. Masę zrobiłam z chudego twarogu i serków homogenizowanych waniliowych w proporcji pół na pół. Do masy dodałam same białka, bez żółtek. Specjalnie też ciasto zrobiłam tak niskie, bo nie chciałam, aby masa przyćmiła smak ciasta kruchego. Mam nadzieję, że komuś przyda się przepis. Ciasto jest naprawdę smaczne, a do tego proste do zrobienia. Oto przepis:

Ciasto kruche:

300g mąki pszennej tortowej

1 łyżeczka proszku do pieczenia

3 łyżki cukru pudru

1 cukier waniliowy

4 żółtka

200g zimnego masła

Masa:

250g chudego białego sera w kostce

250g serka homogenizowanego waniliowego

50g miękkiego masła

4 białka

2 łyżki cukru pudru

ok. 25g budyniu waniliowego (proszku)

cukier puder do posypania ciasta

Sposób przygotowania:

Do miski wsypałam mąkę pszenną tortową, proszek do pieczenia, cukier puder i cukier waniliowy. Dodałam żółtka oraz pokrojone na małe kawałki zimne masło. Podane składniki zagniotłam na jednolite ciasto. Ok. 3/4 ciasta rozwałkowałam i przełożyłam do blachy o wymiarach 25x35cm wyłożonej papierem do pieczenia. Resztę ciasta włożyłam do woreczka foliowego i umieściłam w zamrażalce. Ser biały zblendowałam z serkiem waniliowym na jednolitą masę. Następnie masę serową zmiksowałam z cukrem pudrem, budyniem i miękkim masłem. Białka ubiłam na sztywną pianę i delikatnie wmieszałam ją do masy serowej. Masę wyłożyłam równomiernie na ciasto w blaszce. Na wierzch starłam resztę schłodzonego ciasta. Ciasto wstawiłam do piekarnika i piekłam około 45 minut w temperaturze 180 stopni. Upieczone ciasto wystudziłam i przed podaniem posypałam cukrem pudrem.

SMACZNEGO!!!

Biszkopt z kremem i truskawkami

Sezon na truskawki trwa w najlepsze, więc nie mogłam się oprzeć, żeby przygotować jakieś pyszne ciasto z tymi owocami. Postawiłam na ciasto na jasnym biszkopcie, z budyniem, pianką śmietankową, i truskawkami oblanymi galaretką. Ciasto jest mało pracochłonne, ładnie wygląda, a jeszcze lepiej smakuje. Polecam. Oto przepis:

Biszkopt:

3 jajka

3 płaskie łyżki mąki pszennej tortowej

3 płaskie łyżki cukru

1 łyżka oleju

Budyń:

1 duży budyń waniliowy na 3/4l mleka

2szkl. mleka (500ml)

3 łyżki cukru

100g masła

Pianka śmietankowa:

330ml śmietany 30%

1 śmietan - fix

1 galaretka przeźroczysta

Dodatkowo:

kilkanaście kakaowych herbatników

świeże truskawki

2 galaretki truskawkowe

Sposób przygotowania:

Jajka wyjęłam wcześniej z lodówki. Gdy miały temperaturę pokojową, oddzieliłam żółtka od białek. Białka ubiłam na sztywną pianę. Do ubitej piany dosypałam cukier i ubijałam, aż piana zrobiła się błyszcząca. Następnie dodawałam po jednym żółtku i olej i miksowałam do połączenia składników. Do masy jajecznej przesiałam mąkę i wymieszałam delikatnie drewnianą łyżką. Biszkopt przelałam do kwadratowej tortownicy o wymiarach 25x25cm, wyłożonej na dnie papierem do pieczenia. Biszkopt piekłam do suchego patyczka w temperaturze 180 stopni (ok. 30min.). Po upieczeniu biszkopt wystudziłam. 

1,5 szklanki mleka zagotowałam. W pozostałym mleku rozmieszałam proszek budyniowy i cukier i przelałam na gotujące się mleko. Ciągle mieszając, gotowałam budyń do zgęstnienia. Do gorącego mleka włożyłam masło i mieszałam aż masło się rozpuściło. Gorący budyń wylałam na biszkopt. Na budyniu ułożyłam kakaowe herbatniki. Ciasto odstawiłam do wystygnięcia.

Galaretkę przeźroczystą rozpuściłam w szklance gorącej wody i odstawiłam do wystygnięcia. Zimną śmietanę przelałam do wysokiej miski. Wsypałam śmietan - fix i na najwyższych obrotach ubiłam śmietanę na sztywną masę. Do ubitej śmietany wlałam zimną galaretkę i wymieszałam rózgą. Masę wylałam na ciastka. Ciasto wstawiłam do lodówki, żeby masa zgęstniała. 

galaretki truskawkowe rozpuściłam w 3 szklankach gorącej wody i odstawiłam do wystygnięcia. Truskawki umyłam, odcięłam szypułki. Truskawki kroiłam na pół i połówki układałam na zastygniętej masie. Na truskawki wylałam tężejącą galaretkę. Ciasto ponownie wstawiłam do lodówki do stężenia. Gdy galaretka zastygła, ostrożnie zdjęłam obręcz tortownicy i pokroiłam ciasto na kawałki.

Zapraszam do odwiedzenia innych moich przepisów na wypieki z truskawkami, np.: rolada z białek z truskawkami (link do przepisu: Waniliowe Improwizacje: Rolada z białek), babeczki z truskawkami (link: Waniliowe Improwizacje: Babeczki z truskawkami), sernik gotowany z musem truskawkowym (link: Waniliowe Improwizacje: Sernik gotowany z musem truskawkowym), sernik na zimno z truskawkami (link: Waniliowe Improwizacje: Sernik na zimno z truskawkami), ciasto z truskawkami (link: Waniliowe Improwizacje: Ciasto z truskawkami), truskawkowy sernik na zimno (link: Waniliowe Improwizacje: Truskawkowy sernik na zimno), torcik z kaszy manny (link: Waniliowe Improwizacje: Torcik z kaszy manny), knedle z kaszy manny z truskawkami (link: Waniliowe Improwizacje: Knedle z kaszy manny z truskawkami), muffinki jogurtowe z kremem malinowym i truskawkami (link: Waniliowe Improwizacje: Muffinki jogurtowe z kremem malinowym), ciasto z kremem i musem truskawkowym (link: Waniliowe Improwizacje: Ciasto z kremem i musem truskawkowym).

SMACZNEGO!!!

Sernik na zimno na biszkopcie

Serniki na zimno i tego typu ciasta bez pieczenia goszczą u mnie w sezonie letnim dość często, ponieważ lubi je cała moja rodzina. Nigdy jeszcze jednak nie robiłam sernika na zimno na biszkopcie, zawsze tylko na ciastkach, czy to na herbatnikach, czy na biszkoptach. Byłam ciekawa tego połączenia i bardzo się cieszę, że spróbowałam. Ciasto wyszło bardzo smaczne, lekkie, orzeźwiające, choć nieco bardziej czasochłonne, bo trzeba dodatkowo upiec biszkopt. Ale warto. Sernik nie tylko pysznie smakuje, ale również ładnie wygląda. Świetnie sprawdzi się na różnych przyjęciach i nie tylko. Można do niego dodać jeszcze owoce sezonowe, np. truskawki. Oto przepis:

Biszkopt:

6 jaj

3/4szkl. cukru

0,5szkl. mąki pszennej tortowej

0,5szkl. mąki ziemniaczanej

2 łyżeczki proszku do pieczenia

Masa:

500ml śmietany 30%

1 opakowanie śmietany śnieżki

2 śmietan - fixy

450g serka homogenizowanego waniliowego

2 galaretki przeźroczyste

Dodatkowo:

2 galaretki truskawkowe

Sposób przygotowania:

Jajka na biszkopt wyjęłam wcześniej z lodówki. Powinny być w temperaturze pokojowej. Żółtka oddzieliłam od białek. Białka ubiłam na sztywną pianę. Pod koniec ubijania dodawałam stopniowo cukier i miksowałam, aż piana stała się błyszcząca. Do tak ubitej piany dodawałam po jednym żółtku, miksując po każdym do połączenia składników. Obie mąki wymieszałam z proszkiem do pieczenia i łyżką wmieszałam do ubitej masy jajecznej. Ciasto przełożyłam do tortownicy o średnicy 24cm, wyłożonej na dnie papierem do pieczenia. Biszkopt piekłam ok. 40 minut w temp. 180 stopni bez termoobiegu. Najlepiej sprawdzić patyczkiem. Upieczony biszkopt pozostawiłam do wystygnięcia i kiedy był już chłodny, przekroiłam go na dwa blaty. Jeden blat biszkoptu włożyłam z powrotem do tortownicy. Dwie galaretki przeźroczyste rozpuściłam w 500ml gorącej wody i odstawiłam do wystygnięcia. Zimną śmietanę przelałam do wysokiej miski. Wsypałam śmietan - fixy i śmietanę śnieżkę i na najwyższych obrotach ubijałam śmietanę do uzyskania sztywnej konsystencji. Ubitą śmietanę wymieszałam delikatnie z serkami waniliowymi. Na koniec mieszając, cienkim strumieniem wlałam do masy wystudzoną galaretkę. Chwilę odczekałam i gdy masa zgęstniała, wyłożyłam połowę na biszkopt. Przykryłam drugim biszkoptem i wyłożyłam resztę masy. Galaretki truskawkowe rozpuściłam w 750ml gorącej wody i odstawiłam do wystygnięcia. Zimną lekko tężejącą galaretkę wylałam na ciasto. Ciasto schłodziłam w lodówce. Następnie zdjęłam obręcz i pokroiłam ciasto na kawałki. Do zrobienia tego ciasta zainspirował mnie przepis ze strony: Piankowy sernik na biszkopcie - PrzyslijPrzepis.pl.

Zapraszam do zapoznania się z innymi moimi przepisami na serniki na zimno i inne ciasta w tym stylu, np.: sernik warzony (link do przepisu: Waniliowe Improwizacje: Sernik warzony), łaciaty sernik na zimno (link: Waniliowe Improwizacje: Łaciaty sernik na zimno), śmietanowiec na biszkoptach (link: Waniliowe Improwizacje: Śmietanowiec na biszkoptach), czekoladowy sernik na zimno (link: Waniliowe Improwizacje: Czekoladowy sernik na zimno), serowe tiramisu (link: Waniliowe Improwizacje: Serowe tiramisu), ciasto puszek z galaretką (link: Waniliowe Improwizacje: Ciasto puszek z galaretką), serniczek walentynkowy (link: Waniliowe Improwizacje: Serniczek walentynkowy), sernik na zimno margaretka (link: Waniliowe Improwizacje: Sernik na zimno margaretka), warstwowiec jogurtowy (link: Waniliowe Improwizacje: Warstwowiec jogurtowy), sernik śnieżka (link: Waniliowe Improwizacje: Sernik śnieżka) i inne.

SMACZNEGO!!!

Szarlotka z budyniem i rabarbarem

Sezon na rabarbar w pełni, więc korzystając z dobrodziejstw natury, przygotowałam kolejne ciasto z rabarbarem w roli głównej. Właściwie ten przepis to trochę takie 2w1, ponieważ najpierw z rabarbaru ugotowałam kompot, a to co zostało po odcedzeniu, czyli ugotowany rabarbar wykorzystałam do ciasta. Nazwałam to ciasto szarlotka, ponieważ jest to ciasto kruche z masą z jabłek i rabarbaru i z ugotowanym budyniem. Ciasto wyszło bardzo fajne, lekko kwaskowe, niezbyt słodkie, w sam raz do kawy czy herbaty, zarówno na co dzień jak i na różne okazje. Oto przepis:

Składniki na ciasto:

ok. 2,5szkl. mąki pszennej tortowej

2 łyżeczki proszku do pieczenia

2 małe jajka

140g serka homogenizowanego waniliowego

250g zimnego masła

3 łyżki cukru pudru

Nadzienie:

ok. 600ml musu jabłkowego (u mnie domowej roboty)

kilkanaście łodyg rabarbaru

kilka łyżek cukru

2 galaretki (u mnie przeźroczyste)

1 duży budyń waniliowy bez cukru (taki na 3/4szkl. mleka)

2,5szkl. mleka

3 łyżki cukru

Sposób przygotowania:

Przygotowanie ciasta rozpoczęłam od ugotowania kompotu z rabarbaru. Łodygi rabarbaru opłukałam, pokroiłam na małe kawałki i przełożyłam do garnka. Wlałam około 2 litry wody i zagotowałam. Dosypałam cukier (ok. kilka łyżek, ale to zależy od preferencji). Kompot gotowałam, aż rabarbar się rozpadł. Kompot wystudziłam i przecedziłam przez sitko. Pozostały z kompotu rabarbar dobrze odcisnęłam na sitku, aby nie był zbyt wodnisty. Mąkę, cukier puder i proszek do pieczenia wsypałam do miski i wymieszałam. Wbiłam jajka, dodałam serek waniliowy i pokrojone na małe kawałki zimne masło. Składniki zagniotłam na jednolite ciasto i podzieliłam je na dwie równe części. Jedną część ciasta rozwałkowałam na prostokąt wielkości blachy, czyli 25x35cm. Blachę wyłożyłam papierem do pieczenia i umieściłam w niej ciasto. Mus jabłkowy wymieszałam z odciśniętym rabarbarem i suchymi galaretkami. Masę wyłożyłam na ciasto i równomiernie rozsmarowałam. 2 szklanki mleka zagotowałam. W pozostałej 0,5 szklanki mleka rozmieszałam proszek budyniowy i cukier i przelałam na gotujące się mleko. Budyń gotowałam, ciągle mieszając, aż zgęstniał. Gorący budyń wyłożyłam równomiernie na masę jabłkowo - rabarbarową. Drugą część ciasta wyłożyłam na budyń odrywając małe kawałeczki i układając je na wierzchu. Ciasto piekłam około godziny w temperaturze 180 stopni. Przestudziłam je w uchylonym piekarniku, a potem wystudziłam do końca na kratce, a następnie schłodziłam dodatkowo w lodówce, ale nie jest to konieczne. Przed podaniem ciasto można oprószyć cukrem pudrem.

Zapraszam do zapoznania się z innymi moimi przepisami na ciasta z rabarbarem, np.: truskawkowo - rabarbarowa delicja (link do przepisu: Waniliowe Improwizacje: Truskawkowo - rabarbarowa delicja), oszukana szarlotka (link: Waniliowe Improwizacje: Oszukana szarlotka (ciasto z rabarbarem)), ciasto marmurkowe z rabarbarem (link: Waniliowe Improwizacje: Ciasto marmurkowe z rabarbarem), ciasto z rabarbarem, pianką i kruszonką (link: Waniliowe Improwizacje: Ciasto kruche z rabarbarem, pianką i kruszonką), ciasto kruche z rabarbarem i jabłkami (link: Waniliowe Improwizacje: Ciasto kruche z rabarbarem i jabłkami), ciasto kruche z budyniem i rabarbarem (link: Waniliowe Improwizacje: Kruche ciasto z budyniem i rabarbarem).

SMACZNEGO!!!

Odrywany chlebek z pesto

Po serii wypieków na słodko, przyszła pora na wypiek na słono/wytrawnie. Dawno nie robiłam domowego pieczywa, więc postanowiłam nadrobić zaległości i upiec sławny ostatnimi czasy chlebek odrywany. Zrobiłam go z nadzieniem z pesto bazyliowego marki Ponti i z czosnkiem. Chlebek wyszedł pyszny, mięciutki, wilgotny i o wspaniałym smaku czosnkowo - ziołowym. Do tego zapach, który unosił się w domu podczas pieczenia i po upieczeniu był nieziemsko smakowity. Chlebek tak szybko znikał, że nie zdążył nawet ostygnąć. Oto przepis:

Składniki na ciasto:

30g świeżych drożdży

1 łyżeczka cukru

1 łyżeczka soli

300ml ciepłego mleka

ok. 700g mąki pszennej tortowej

120g masła

Nadzienie:

190g pesto bazyliowego (użyłam Ponti pesto alla genovese)

2-3 ząbki czosnku

sól, pieprz do smaku

Sposób przygotowania:

Drożdże wkruszyłam do miseczki. Dodałam cukier, łyżkę mąki i 100ml ciepłego mleka. Składniki rozmieszałam na jednolity zaczyn i odstawiłam go na kilkanaście minut do wyrośnięcia. Masło przełożyłam do rondelka i roztopiłam. Resztę mąki oraz sól wsypałam do miski. Dodałam roztopione i lekko przestudzone masło, resztę ciepłego mleka i wyrośnięty zaczyn. Składniki najpierw zmiksowałam mikserem z hakami, a gdy składniki się połączyły odłożyłam mikser i zagniotłam ciasto rękami. Ciasto powinno być miękkie i w miarę luźne, żeby chleb nie był twardy po upieczeniu. W razie potrzeby można dolać trochę więcej ciepłego mleka. Zagniecione ciasto pozostawiłam w misce, nakryłam je ściereczką i odstawiłam na około godzinę do wyrośnięcia. Wyrośnięte ciasto przełożyłam na stolnicę i rozwałkowałam na grubość ok. 0,5cm. 

Czosnek obrałam i przecisnęłam przez praskę. Dodałam go do pesto bazyliowego Ponti pesto alla genovese. Doprawiłam do smaku solą i pieprzem i dokładnie wymieszałam. Pesto rozsmarowałam cienko na całym cieście. Ciasto pokroiłam na pasy o szerokości ok. 10cm, a następnie na mniejsze prostokąty ok. 10x15cm. Każdy taki prostokąt składałam na pół, tak aby nadzienie było zamknięte w środku i układałam je jeden przy drugim w wysmarowanej masłem blaszce keksówce. Chlebek wstawiłam do piekarnika i piekłam około 40 minut w temperaturze 180 stopni. Po upieczeniu chlebek przestudziłam na kratce. Chlebek można jeść na ciepło lub na zimno, sam lub jako dodatek do zup, kanapek czy mięs.

SMACZNEGO!!!

Sernik izaura z galaretką

Już wielokrotnie pisałam o zaletach serników i o tym, że to jedno z moich ulubionych ciast. Upiekłam w swoim życiu już wiele serników z różnych przepisów, ale jak widać, jeszcze kilka zostało mi do przerobienia. Dziś postanowiłam zrobić sernik o pięknej nazwie "izaura". Nazwa kojarzy mi się z piękną kobietą o nieco egzotycznej urodzie i ciemnych włosach. Może to przez jedną z pierwszych telenowel, chyba brazylijskich, w której główna ciemnowłosa bohaterka nosiła to imię. Nie wiem czy ten sernik przypadkiem nie powstał na jej cześć, bo przepis jest dość stary. W każdym razie sernik izaura to inaczej sernik na murzynku, czyli na cieście czekoladowym. W tradycyjnej wersji sernik izaura jest bez galaretki, a raczej z polewą czekoladową. Ja jednak postanowiłam go trochę zmodyfikować. Taka wersja jest bardziej orzeźwiająca i ciekawsza wizualnie, no i równie pyszna. Oto przepis:

Składniki na ciasto czekoladowe:

250g masła

6 łyżek wody

1szkl. cukru

3 łyżki kakao naturalnego

2szkl. mąki pszennej tortowej

2 łyżeczki proszku do pieczenia

5 jajek

szczypta soli

Składniki na masę serową:

1,25kg sera (u mnie 1kg sera z wiaderka i 250g sera białego w kostce)

5 jajek

3/4szkl. cukru kryształu

45g cukru waniliowego

1 duży budyń waniliowy bez cukru (taki na 3/4l mleka)

szczypta soli

Dodatkowo:

2 galaretki najlepiej o smaku wiśniowym

Sposób przygotowania:

Masło umieściłam w rondlu. Dolałam wodę. Wsypałam cukier i kakao. Mieszając podgrzewałam składniki do ich całkowitego rozpuszczenia i połączenia. Masa nie musi się gotować. Gorącą masę czekoladową zestawiłam z palnika i odstawiłam do wystygnięcia. Żółtka oddzieliłam od białek i zmiksowałam z wystudzoną masą czekoladową. Mąkę przesiałam i wymieszałam z proszkiem do pieczenia. Następnie partiami wmiksowałam ją do masy czekoladowo - jajecznej. Białka ubiłam ze szczyptą soli na sztywną pianę i drewniana łyżką wmieszałam ją ostrożnie do ciasta czekoladowego. Większą część ciasta przełożyłam do prostokątnej tortownicy o wymiarach 25x35cm wyłożonej na dnie papierem do pieczenia. Blachę z ciastem odstawiłam i zabrałam się za przygotowanie masy serowej. Żółtka oddzieliłam od białek. Żółtka zmiksowałam z cukrem kryształem, cukrem waniliowym i proszkiem budyniowym. Następnie dodałam partiami ser z wiaderka i ser biały z kostki (nie mieliłam go bo był dość gładki i miałki, nie taki suchy jak tradycyjny twaróg). Białka ubiłam ze szczyptą soli na sztywną pianę i drewnianą łyżką wmieszałam ją do masy serowej. Masę serową wyłożyłam na ciasto czekoladowe. Na wierzch łyżką wyłożyłam pozostałe ciasto. Sernik piekłam godzinę w temp. 175 stopni bez termoobiegu i bez nagrzewania piekarnika. Po upieczeniu sernik przestudziłam w piekarniku przy uchylonych drzwiczkach, a następnie wyjęłam go na metalową kratkę i ostudziłam do końca. Galaretki rozpuściłam w ok. 3,5szkl. gorącej wody i odstawiłam do wystygnięcia. Zimną, już lekko stężałą galaretkę wyłożyłam na sernik. Sernik wstawiłam do lodówki i chłodziłam go aż galaretka dobrze zastygła (najlepiej zostawić go na noc). Sernik wyszedł wysoki, nie opadł, trochę mi pękł, ale i tak jest pyszny. Polecam.

SMACZNEGO!!!