Buraczki zasmażane to chyba jeden z najpopularniejszych dodatków obiadowych w każdym domu. Co prawda jest z nimi trochę pracy, bo trzeba warzywa ugotować, obrać, zetrzeć na tarce i dopiero zasmażyć, ale warto się trochę pomęczyć bp buraczki w takiej postaci są bardzo smaczne. Poza tym warto je jeść ze względu na ich walory zdrowotne. Chyba wszyscy wiedzą, że buraczki pomagają zwalczać anemię i są czynnikiem krwiotwórczym.
Dlatego warto po nie sięgać regularnie i nie tylko w takiej postaci. Ja osobiście wspomagam się od czasu do czasu także świeżym sokiem wyciśniętym z samych buraków lub buraków i jabłka. Ale wracając do buraczków zasmażanych.... wg mnie najbardziej pasują do kotletów mielonych i to właśnie w takim zestawie najczęściej są serwowane w moim domu. A oto przepis:
Dlatego warto po nie sięgać regularnie i nie tylko w takiej postaci. Ja osobiście wspomagam się od czasu do czasu także świeżym sokiem wyciśniętym z samych buraków lub buraków i jabłka. Ale wracając do buraczków zasmażanych.... wg mnie najbardziej pasują do kotletów mielonych i to właśnie w takim zestawie najczęściej są serwowane w moim domu. A oto przepis:
Składniki:
kilka buraczków (ok. 800g)
1 łyżka masła
1 łyżka mąki pszennej
sól, pieprz
cukier
sok z cytryny lub ocet
Sposób przygotowania:
Buraki zalałam wodą i gotowałam w łupinach aż były miękkie (jak są duże to ok. godziny, jak małe to może być mniej). Ugotowane buraczki ostudziłam a następnie obrałam. Obrane buraczki starłam na tarce na małych oczkach. Na patelni rozgrzałam łyżkę masła. Do masła wsypałam mąkę i dokładnie rozmieszałam żeby nie było grudek. Na tak przygotowaną zasmażkę wrzuciłam starte buraczki i doprawiłam je solą, pieprzem i cukrem i sokiem z cytryny.
Nie podaję dokładnych proporcji przypraw bo to zależy od indywidualnego smaku oraz od rodzaju buraczków. Jedne są słodsze inne bardziej gorzkie. Trzeba więc kierować się wyczuciem. W składnikach napisałam też że można dodać sok z cytryny lub ocet albo nawet kwasek cytrynowy. Ja daję sok z cytryny bo wydaje mi się najbardziej naturalny. Buraczki dusiłam kilka minut mieszając od czasu do czasu żeby się nie przypaliły. Gotowe buraczki podałam z ziemniakami i kotletami mielonymi. Można oczywiście podać je z innymi mięsami lub kluseczkami.
Nie podaję dokładnych proporcji przypraw bo to zależy od indywidualnego smaku oraz od rodzaju buraczków. Jedne są słodsze inne bardziej gorzkie. Trzeba więc kierować się wyczuciem. W składnikach napisałam też że można dodać sok z cytryny lub ocet albo nawet kwasek cytrynowy. Ja daję sok z cytryny bo wydaje mi się najbardziej naturalny. Buraczki dusiłam kilka minut mieszając od czasu do czasu żeby się nie przypaliły. Gotowe buraczki podałam z ziemniakami i kotletami mielonymi. Można oczywiście podać je z innymi mięsami lub kluseczkami.
Ja czasem do buraczków dodaję również majeranek, ale ja tą przyprawę bardzo lubię i dodaję ją do wielu potraw. Tradycyjnie do buraczków jej się nie dodaję, więc zdecydujcie sami czy chcecie skorzystać z tej podpowiedzi.
Z podanych proporcji buraczków powinno starczyć dla kilku osób.
Zapraszam również do zapoznania się z przepisem na sałatkę z gotowanych buraczków na zimno z cebulą i papryką. Tu jest link do przepisu: http://wanilioweimprowizacje.blogspot.com/2017/09/saatka-z-czerwonych-buraczkow-do-obiadu.html
SMACZNEGO!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz